a po seansie żem się popłakał....Salmusia boska, Farrell jak zawsze lalusiowato ale ogólnie fajna adaptacja jak na babską literaturę
Generalnie nie oglądam gatunku filmowego zwanego melodramatem. Jest jednak jeden powód, który spowodował odstępstwo od tego - to zjawiskowa Istota, którą zwą Salma Hayek tylko mi ją, kurcze, uśmiercili i czekam na kolejny, z nią film w którym mi ożyje i będzie cieszyła moje oczy swoim widokiem i nieważne cz to będzie bzdet, czy dzieło sztuki filmowej to każdy z nią film będzie miał u mnie 10-kę !!!