Tak się zastanawiam, bo może mi umknęło.
W dobie krzyku że postacie lgbt mają grać aktorzy lgbt co się tutaj stało? :)
To film o tym, że craig jest gejem. Mrzonki starego geja okraszone słońcem Meksyku żeby nadać uroku fantazjom starego onanisty. A gdyby tak zamiast młodego geja dać młodą 19 letnią dziewczynę-szprychę, którą craig fryga na poddaszu starej kamienicy? Film zyskał by smak i uznanie.
Marzy mi się taki film z motywem niepełnosprawności. Skąd ta tendencja, że o osobach homoseksualnych można wszystko a osobach z niepełnosprawnością to nic? To bardzo boli, ten brak reprezentacji.