Mnie do łez rozwaliła scena kiedy Inspektor Clouseau wchodzi do mieszkania i zostaje zaskoczony przez tych małych.
I akcja z papieżem też była genialna ("panie papież") lol
Tak to właśnie tylko te dwie sceny co mnie przyprawiły o lekki uśmiech reszta poniżej oczekiwań jak i cały film soRRy
Dla mnie scena z papieżem była najlepsza i coś jeszcze w mieszkaniu...zdaje się że jak leżeli w łóżku i rozmawiali o kobietach czy o miłości ;D
-"Panie Papież" // "Wie pan gdzie jest pana czapka?" <wyciąga ją spod
tyłka>
-akcja z dzieciakami w domu...
-sceny przy wybieraniu wina .. i spalenie restauracji .. Dwukrotnie.
O, a mnie rozwaliła scena pod koniec: "Nie masz szans. Jest nas czterech, a ty masz tylko cztery kule. Hmm... bez sensu" xD przy papieżu najsympatyczniejsze było wg mnie spadanie z balkonu:) Aha, i jeszcze nagłówki w gazetach ("Francuski kretyn" czy coś w tym guście;)). No i oczywiście ujęcia detektywa w kamerach systemu antywłamaniowego (to balansowanie na globusie, haha;)).
akurat akcja w domu z tymi dzieciakami była moim zdaniem kompletnie głupia... nijak miała się do fabuły i wydaje mi się, że reżyser dał ją, bo nie miał już żadnych innych pomysłów.
mimo wszystko kilka akcji było rzeczywiście śmiesznych, ale ta część zupełnie nie dorównuje pierwszej