Po co psuć sobie smak? Ja nie wiem co to za moda nastała na odgrzewanie starych kotletów. Jest zupełnie oczywiste, że nie uda się odtworzyć klimatu produkcji np. z lat 70. a nowa koncepcja nie zostanie zaaprobowana przez fanów klasyki. Zupełne marnotractwo kasy i deprecjonowanie pozycji naprawde zasłużonych filmów.
to moze daj odrazu 1/10.
"nowa koncepcja nie zostanie zaaprobowana przez fanów klasyki"
a ty taki wielki znawca? to, że tobie się nie podoba(mimo, ze nie ogladałeś/łas) to nie znaczy, ze fanom "klasyki" też się nie spodoba... -.-'
No i słusznie. Adekwantne określenie "zepsuć sobie smak". Niestety w dzisiejszych czasach ameryka ńskie filmy, a remejki w szczególności nie tylko psują smak ale w ogóle okaleczają gust kinomanów. Najlepszy dowód, to zachwyty nad tym beznadziejnym badziewiem, jaka to wspaniała komedia. Może dla widzow, których śmieszą w cyrku klauni kopiący się po dupach. Mnie też śmieszyły... jak miałem, 7 lat.