Film kompletnie mnie zawiódł Marne i przewidywalne żarty, kiepska fabuła i ogólnie 93 minuty słabej zabawy.
Ten film potwierdza że Petera Sellersa w "Różowej Panterze" nie da się podrobić.
Bardzo lubię Steva Martina ale ta rola mimo że banalna to po prostu go przerosła.
Film uratowały jedynie gwiazdy kina i Beyonce