Po pierwsze nie lubię kręcenia z ręki (dogmy) w przypadku Amerykanów. Im to jakoś nie wychodzi. Po drugie scenariusz ma sporo dziur, ale twórcy chyba nawet nie próbowali ich załatać, bo gdyby próbowali to ucierpiałaby na tym dramaturgia. Tempo nie jest złe, gra aktorów również ok. To co najbardziej wkurza to charakterystyczne dla horrorów klasy B bezmyślne i nielogiczne zachowania bohaterów. Gdyby wszyscy siedzieli w domu, nie byłoby żadnego "mieszania równoległych rzeczywistości".
Niemniej ogólnie pomysł uważam za "odważny". Nie było łatwo się z tym zmierzyć. Średnio utalentowani scenarzyści zaprezentowali nam więc średni film. Nie jest słaby, nie stoi też na wysokim poziomie. Daję jednak ocenę odrobinę powyżej przeciętnej za to, że twórcy gmatwając tak bardzo fabułę pozostawili jednak ogólnie raczej pozytywne wrażenie. Filmu totalny chaos w każdym razie nie zdominował, a istniało takie zagrożenie. Rzecz ani przez chwilę mnie nie nudziła. No i ładna Szwedka na dokładkę...
Ty to w ogóle jesteś jakiś poje***y na punkcie realizmu i logiki. Widziałem Twoje wypociny na forum "Homeland" i ta sama śpiewka. Idź sobie pooglądaj ludzi w kolejce do apteki jak tak Ci tak zależy na logice poczynań bohaterów. Ogarnij się gościu bo coś z Tobą na serio jest nie tak.
Po uj dopisujesz się do mojego wątku? Ktoś nazwał cię psychopatą, ale to nie to. Jak większość debili jesteś po prostu frustratem, niezdolnym do normalnej, spokojnej i kulturalnej wymiany argumentów. Ktoś ma inne zdanie, to zamiast grzecznej rozmowy, debil próbuje obrażać. No to dostajesz to na co zasługujesz.
A teraz, upośledzony, spadaj z tego portalu, bo i tak nigdy nie masz tu nic wartościowego do powiedzenia.
P.S. i nie, nie ma pytania, co jest z tobą nie tak. Jesteś klasycznym przykładem człowieka o bardzo niskiej inteligencji, który nic nigdy nie rozumie. Taki twój los i ze swoim debilizmem musisz iść przez swoje smutne życie.