powrót do forum filmu Rękopis znaleziony w Saragossie 
ocenił(a) film na 10
Mogę GO oglądać na okrągło. I te krajobrazy. Ale przecież ja tam mieszkam, gdzie to kręcono. Ale muszę przejechać z 15 km, żeby znależć się w tych dziwnych krajobrazach, które nie zmieniły się od tysięcy lat. A film mogę oglądać setki razy, bo do tej pory Go nie "rozgryzłam". Ma tyle odejść od tematu, które pozornie nic nie znaczą, jest tak "piętrowy". Jest jak sen, albo majaczenie szaleńca. Albo jak ... życie. I to fantastyczne zakończenie (moim zdaniem lepsze, jak w książce), które każdy może zinterpretować po swojemu. Właściwie nie wiadomo, kim są Gomelezowie. Ba, tak do końca nie wiadomo, kim jest główny bohater; van Worden. Bo przeciez urodził się ze związku z kobietą, ktora zjawiła się na wezwanie diabła. Świetnie, że te "nie z tego świata" rzeczy są pokazane tak cieniutko i subtelnie, tym bardziej robią wrażenie. Oczywiście 10 i od zawsze w ulubionych.
PS. : "Wszystko, co mądrego zostało napisane na Świecie, znajduje się na tych półkach ...", "Pijmy dobre wino, może już niedługo wszyscy odpoczniemy wśród nieskończonej nocy ...", "Jeżeli za tym nie pojmuję, a mogę oznaczyć, to zbliżam się do poezji ...", "Tylko człowiek ciemny, który co dzień widzi jakąś rzecz, sądzi że ją rozumie ...", "Jesteśmy jako ślepcy, którzy błądzą po ulicach nieznanego miasta. Ulice prowadzą do celu. Ale my nie raz powracamy do tych samych miejsc, żeby dotrzec TAM, gdzie zmierzamy ...". Nieraz śnią mi się te fragmenty w nocy. Wydaje mi się, że tam jestem. Ale naprawdę "myślenie o tych rzeczach może słabsze umysly doprowadzić do obłędu":)
