PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=325332}
6,0 67 tys. ocen
6,0 10 1 67434
4,7 16 krytyków
R.I.P.D. Agenci z zaświatów
powrót do forum filmu R.I.P.D. Agenci z zaświatów

Punktem wyjściowym tworzącym fundament tej fabuły, było przeniesienie pomysłu z kart
komiksu na kinowy ekran. Resztę wznoszącą mury tej budowli, miał dopełnić scenariusz,
szczypta humoru, bohaterowie i rzecz jasna efekty, bez których w takich produkcjach dziś ani
rusz.
Czy zatem mogło się to nie udać? A jednak. Więc które z tych składników, nie zadziały tu jak
należy, aby ''Agentów z zaświatów'' uznać nie za dobrą rozrywkę, a porażkę roku?
Jakby nie patrzył, to bez mała wszystkie nie zazębiły się w całość jak należy i powstał bubel.
Schwentke swoim filmem powraca do utartego już schematu. Po drodze trochę zdziera z ''MiB'',
trochę też z ''komedioakcyjniaków'' lat 90-tych, podsyca całość love. Ale cóż z tego, skoro jego
mix jest ciężki do strawienia.
Między agentami nie ma pozytywnych impulsów, żadnej chemii w postaci prawdziwie
ironicznych tekstów. To co dostajemy nie ma nic wspólnego ze zdrowym śmiechem, bo tu nic
nie jest... śmieszne. Bardziej uruchamia się w widzu współczucie i antypatia.
Partnerzy przeważnie gadają o niczym, bez sensu, tak po prostu, nieumiejętnie obnażając
swoje słabości. Ich wspieranie się, jest takie tworzone na siłę i pozbawione charakteru.
Daaaalekooooo im do rozbawienia publiki, jak to czynili swoimi tekstami i gagami Jack &
Reggie w ''48 godzin'', Nick & David w ''Żółtodziobie'', Axel z parą detektywów w ''Gliniarzu z
Beverly Hills'' czy w końcu Agent K & Agent J w ''Facetach w czerni''.
Po przeżuciu najistotniejszych kreacji, przyszła kolej na grę panów aktorów.
Najbardziej wyróżnia się tu rzecz jasna Jeff Bridges, lecz paradoksalnie staje się on w moich
oczach karykaturalny do bólu. Jego wyczyny są podwójnie żenujące, zarówno w grze jak i w
zachowaniu. Do tego dochodzi styl wymowy, przypominający ''pełną gębę jedzenia''. Na obecną
chwilę, mój murowany kandydat do Złotej Maliny.
Goguś Ryan Reynolds sprawia za to wrażenie nieobecnego. Ledwo nakreślony jako postać,
wygląda jakby dotarło do niego w trakcie zdjęć w czym bierze udział i się tym... przeraził.
Bacon natomiast, nigdy chyba nie był tak płaski jak arkusz blachy.
Portrety tych artystów ukazują, jak właśnie taką jedną tandetą, można obniżyć sobie notowanie.
Oczywiście porażka jest wskazana i każdego ona dotyczy, lecz tu jak widać, widniała ona już w
zarodku. 130 000 000 mln $ na film, a reszta do podziału, więc cóż się w sumie dziwić.
Teraz o tym, co miało przykuć zapewne największą uwagę oglądających czyli efekty i efekciki.
Tu mamy dopiero popis złego smaku. Najgorzej wygląda ''przepoczwarzanie się'' umarlaków.
Kicz niemiłosierny. Ten zabieg wygląda sztucznie, beznadziejnie, zero w nim kreatywności.
Głowy pękają, brzuchy wypływają, szczęki opadają, a sam widok jest bynajmniej świetny.
O niebo lepiej jest z pozostałością. Scena rozpadającego się wiaduktu, moment pojawienia
się portalu i kilka innych dynamicznych oraz widowiskowych chwil, to akurat nieliczne atuty.
Najciekawiej jednak prezentuje się sam moment związany ze śmiercią. Zatrzymanie obrazu w
którym unosi się zastygłe w bezruchu życie jest kapitalne. Typowy zabieg 3D, ale wyróżniający
się na tle całości.
Nieźle poradziły sobie kamery. Udanie są prowadzone z częstymi gwałtownymi przybliżeniami i
szybkimi przejściami do kolejnych scen. Szkoda, że jest tego tak mało.
Nie oczekiwałem od ''R.I.P.D.'' Bóg wie czego, ale reżyser zadbał umiejętnie o to, abym nie
dostał nawet tego minimum rozrywki. To jedyne co mu wyszło.
Ta produkcja jest według mnie największym rozczarowaniem roku, i bije takie ''hiciory'' jak
''Szklana pułapka 5'' czy ''Olimp w ogniu'', filmy kolejno za 70 000 000 i 90 000 000 mln $.
''Agenci z zaświatów'' chyba już w tej chwili stają się numerem jeden do największego
niewypału roku 2013.
Reasumując. Ni to zabawne, ni to ciekawe. Ot zwyczajnie w świecie nijakie i bezpłciowe.
Powinienem napisać coś o płytkiej fabule? Chyba się nie opłaca.
3/10 na szynach to ocena w sam raz jako nagroda.

ocenił(a) film na 3
djrav77

Dobra recenzja :)

ocenił(a) film na 3
djrav77

Bzdura jakich mało

ocenił(a) film na 3
djrav77

Oczywiście film a nie recenzja

ocenił(a) film na 4
djrav77

Trafnie to ująłeś:) Film żenada....

djrav77

Na szczęście oglądałam tylko drugą połowę... dlaczego oglądałam? Bo lubię grających w tym gniocie aktorów :/

ocenił(a) film na 2
djrav77

Nic dodać, nic ująć.