Świetna zabawna komedia, niska ocena filmu jest zupełnie niezrozumiała.
jak dla mnie film nedzny ale baaardzo podobala mi sie w nim jedna rzecz. nawiazanie wygladu glownych bohaterow do filmu starsky i hutch- jeden blondyn w kamizelce a drugi brunet kedzior normalnie polewka
Taaaa... po Alainie Chabacie spodziewałem się czegoś równie śmiesznego i dobrze zrobionego jak świetny "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra". Nie było to oczywiście arcydzieło dla największych znawców, ale można się było pośmiać. W "RRRrrrr" jednak aż tyle razy pośmiać się nie można było. Może to dlatego, że nie było tekstów Bartosza Wierzbięty, a może dlatego, że naprawdę film był kiepski :/