Raj: wiara
Paradies: Glaube
2012
powrót do forum filmu Raj: wiara 
ocenił(a) film na 6 ocenił(a) film na 7
Ten reżyser nagrywa samą fikcję. Jakby jeszcze te swoje uprzedzenia do religii chciał ukazać w sposób przyzwoity, bo kiedyś tam może zakochał się w księdzu a On go wyśmiał bo nie był gejem i nie w głowie mu była ,,miłość,, fizyczna, to bym go zrozumiał, ukrył pod płaszczykiem historii kobiety swój ból, ale, że musi pokazywać przy tej całej historii męskie genitalia to szczerze uważam to jako przesadę. Nie razi was to? Jak studentki w Polsce występują w bieliżnie na wyborach miss w uczelni to femistki robią z tego aferę a tutaj jakby nic się nie stało. Gdyby jeszcze aktorki pokazywały swoje wargi sromowe to można mówić o równości w ukazywaniu nagości obu płci, ale tego nie uczynił, bo jak w filmie raj:miłość znęcał się nad murzynami ukazując ich całkowicie nago to tego samego dokonał w ,,wierze,,. Nie wiem czy ten reżyser to jakiś mizoandryk, bo chyba ma jakąś manię upokarzania mężczyzn i musi ich rozbierać do naga bo inaczej filmu by nie nagrał. Nie podoba mi się to najbardziej w tym filmie.
Temat był świetny, ale tak zmarnowany, ze po prostu popłakać się można. Spodziewałam się porządnej analizy psychologicznej, obrazu związku rozdartego przez różnice religijne. Chwilowo miałam nawet nadzieję, na elegancki obraz patologicznej dewocji i kompletnego niezrozumienia wiary, którą się rzekomo wyznaje. Niestety, scena z krzyżem całkiem mnie załamała. Obrzydliwe, skandalizujące obrazki nie uratują filmu, któremu po prostu brak punktu zaczepienia. No chyba, ze jest nim kolekcja uprzedzeń. Bez tej sceny film miałby jeszcze pozory logiki.
Uderza straszliwa dysproporcja między bohaterami i ich cechami pozytywnymi oraz negatywnymi. Oczywiście katoliczka ma same złe cechy: jest wredna, nieczuła, okrutna, do tego musi byc niewyżyta seksualnie i bawić się krzyżami - muzułmanin to biedny, udręczony schorowany człowiek który jedynie próbuje bronić się przed straszliwą babą albo odpowiada agresją na jej okrucieństwo. Przecież nie ma ludzi całkiem dobrym albo całkiem złych! Gdyby muzułmanin był tym złym, od razu zrobiłby się raban, ze obraza się islam (a przecież są źli i dobrzy wyznawcy kazdej religii). Tymczasem gdy z katoliczki robi się zboczoną psychopatkę, nikt nie protestuje i wszyscy klaszczą.
Zgadzam się, jak z katoliczki robi się złą kobietę to jest w porządku, tak media ( i nie tylko ) nakazują myśleć. Najlepiej je wyłączyć, chociaż inni i tak będą dalej patrzeć.
To że katolicy są perfidnie dyskryminowani wiadomo już od dłuższego czasu. Władze rozważają, by zdejmować krzyże z placówek publicznych, ale gdy kobieta chodzi i pracuje w burce (która jest ewidentnie symbolem religijnym) to nikt nawet słowa nie powie.
Mam kontakt z wierzącą i praktykującą koleżanką, która codziennie (dosłownie) chodzi do kościoła, bo ma taką potrzebę. Nosi na ubraniu łańcuszek z krzyżem, żegna się przed posiłkiem, żegna się, gdy przechodzi w pobliżu kościoła. Jest lekarzem onkologiem. Nikt w pracy nie nakazał jej zdjęcia łańcuszka lub chociażby schowania go, nikt też nie zwraca jej uwagi podczas wspólnego posiłku. Natomiast w jej gabinecie rzeczywiście nie ma krzyża, bo jest to placówka publiczna. Czyli taka, do której wchodzą ludzie o różnym światopoglądzie. Placówki publiczne powinny być neutralne. Przejawem właśnie dyskryminacji jest wieszanie w takim miejscu symbolu religijnego - jakiegokolwiek wyznania. Ona to rozumie. Ty widać nie.