Zderzenie cywilizacyjne jest nie nieuniknione ale każdy fundamentalizm religijny jest szkodliwy i destrukcyjny. Wtrącanie się w cudze życie i zapominanie o swoich potrzebach i pragnieniach również. Życie wbrew sobie jak wspomniałeś jest destrukcyjne bo czy można nazwać tą kobietę, osobą szczęśliwą? Jak najbardziej nie, raj staje się piekłem nie do zniesienia w czym w dodatni sposób przyczynia także jej mąż który nie potrafi zrozumieć inności tak jak i ona.

Macie full racji. Mnie podczas "Raj: wiara" naszło pytanie o fanatyzm - chodzi mi o to, że współcześnie nazwa 'fanatyzm' jest często kojarzona tylko i wyłącznie ze skrajnością - co moim zdaniem jest błędem - szczegóły są najważniejsze, bo od nich się zaczyna.. Podczas filmu zastanowiłem się nad tym i przeraziło mnie jak ludzie są głusi na siebie i jak wielką mają siłę i przez to anty-siłę dla samego siebie. Finalna scena była w którymś momencie przewidywalna - ale podwójnie przykra z racji Seidlowskiego obnażenia postaci. Film wart jest wielu , ale mam wrażenie, że w ciemnogrodzie naszym przejdzie kanałami.