kontynuacja, czas: 19:05
idąc z samochodu do helikoptera podbeiga do niego inny gość(żołnierz?) z długą bronią (jakieś m4 albo coś takiego) a nasz bohater sprawdza magazynek, przeładowuje broń i oddaje ją jakiemuś gościowi na lotnisku który gdzieś tam biegnie a sam wsiada do helikoptera. Czyli po prostu w drodze z samochodu do helikoptera (20 metrów, 7 sekund w filmie) ktoś podbiega daje mu broń a on sprawdza magazynek oddaje broń komuś innemu kto zostaje na lotnisku a sam wsiada do helikoptera :-D

WTF???? ja rozumiem że to film typu rozrywka ale ta scena była jakby wyjęta z jakiegoś hot shot's czy nagiej broni z leslie nielsenem :-D :-D :-D

Późniejszy dialog zanim helikopter wystartował też jest niezły.
- Gdzie Burke?
- Wyoming
- Ach, nigdy nie byłem
- Mnóstwo gór, niezbyt dużo ludzi. Zwierzęta to uwielbiają. Będziesz pasował.
- Hehehe (z sarkazmem)

O co kurła chodziło nie mam zielonego pojęcia....

Tak samo ewakuacja Chicago. W 10 minut ewakuowali 50% miasta. Sprytne te amerykańce ;-)

Gdzie te czasy co się miało te 10 lat i nie zwracało uwagi na takie głupie szczegóły jak piszesz. Kto by tam zwracał uwagę, że koleś biega pół filmu z dziurawym brzuchem zamiast leżeć i umierać z powodu utraty krwi :p

Każdy film tak rozbierasz na czynniki pierwsze? Jeśli tak to współczuję oglądania

Ja to widzę tak. Gosc ten pistolet mial gdzies z boku. Na siedzeniu np. I pokazano juz jak wysiada z auta, biorąc broń w między Czasie w rękę. I chow do kabury.
Druga sytuacja. Podchodzi podwładny z bronią dajac przelozonemu by on sobie sam osobiscie ja sprawdzil. Pomijajac jakosc sprawdzenia to zalozmy ze sprawdzil przeładowanie i oddal podwladnemu ktory takze wsiadl do helikoptera z drugiej strony. Jako podwladny po prostu mu ja trzymal.

Ja tal wysiadajac z auta biore telefn z uchwytu. I tak bezsensownie sprawdzam godzine w telefonie jak on ta broń, a zapytaj mnie 10 s pozniej o godzine to nie odpowiem Ci. Czysta rozrywka heh

Tylko, że telefon w razie wypadku czy raptownego hamowania nie wystrzeli ostrą amunicją :-D Niby zabezpieczony i nic się stać nie powinno a jednak rok w rok zdarzają się wypadki że zabezpieczona broń wystrzeliła sama z siebie np. podczas czyszczenia.

Wiadomo że to nie o to chodzi i troszeczke się czepiam ale naprawde nie wyobrażam sobie by ktokolwiek rozgarnięty jadąc sobie po mieście trzymał pistolet luzem na siedzeniu :-D tymbardziej ktoś kto ma wyszkolenie wojskowe. Pistolet w kaburze to zasada nr 1.

Widziałem w swoim życiu mnóstwo podobnych scen (zbudujmy napięcie, pokażmy groze i przedstawmy bohatera - ale taki zabieg widze po raz pierwszy, może dlatego aż mi szczęka opadła gdy to zobaczyłem) i nie czepiam się realizmu bo to nie o to chodzi w takim filmie tylko śmieje się ze środka jakiego użyto. Bo niby czemu miała służyć ta scena gdy wychodzi z samochodu z pistoletem w ręce? naprawde nie moge tego rozgryźć :-D U mnie wywołała takie: WTF? dlaczego gość jechał po mieście a potem jakimś wosjkowym lotnisku z pistoletem w ręce/na siedzeniu?

Byc może wyjął go ze schowka jak to robią zazwyczaj bandziorzy przed napadem:p