Film ogólnie ma niezłe efekty, dostarcza rozrywki, jest dobrze zagrany i poprawnie zmontowany - na niezobowiązujący wypełniacz wieczoru pasuje jak ulał, ale jego najsłabszą stroną jest scenariusz. Oprócz rzucającej się na pierwszy rzut oka głębokiej inspiracji King Kongiem i filmami typu Godzilla czy Project: Monster (widać już na plakatach i zwiastunach), mamy tutaj takie nagromadzenie cliche... nie chcę spojlerować, ale znajdziecie tutaj WSZYSTKO co już w gatunku było i jeśli czegoś się spodziewacie, to właśnie tak będzie... czarno-białe postaci, wojsko próbujące rozwiązać problem siłą, przewidywalna jest każda scena, każde zachowanie. Mimo tego daj 5/10 (średni), ponieważ film do złych nadal nie należy :)