Nawet u nas daliby mu radę .Czemu tylko jeden wóz policyjny do niego podjechał w tak długim czasie.Przecież to ameryka .Zaraz by tam wojsko rzucili a jak nie to na pewno któryś z obywateli miałby pewnie jakąś broń albo ktoś próbowałby go rozjechać .
Niby nierealny a jednak już jedna osoba przeniosła świat filmu na ulice.
Nie realny? A Andres "madafaking" Breivik?
To fakt,przeniósł fikcję do świata realnego,niebywałe...