W dodatku w pełni autorski; kontrowersyjny niemiecki filmowiec napisał scenariusz, wyprodukował i wyreżyserował ten obraz.
Film opowiada o młodym człowieku, który w obliczu braku perspektyw, postanawia urządzić w swoim miasteczku małą masakrę. Kwestią interpretacji jest czy czyni to wyłącznie z chęci zysku, czy motywowany swoimi radykalnymi poglądami.
Pierwsze pół godziny lekko przynudza, chociaż pokazuje też dochodzenie bohatera do podjęcia swojej decyzji i w ostatecznym rozrachunku może być przydatne przy końcowej interpretacji fabuły.
Masakra sfilmowana naprawdę dobrze, akcja trzyma w napięciu i czasem nawet lekko zaskakuje.
Generalnie całkiem nieźle.
6/10
Potwierdzam, Boll idzie w gore i mimo ton krapow w koncu cos dobrego, czyli trening czyni mistrza
Zbrodnia idealna jednak istnieje. :) Dobrze sobie to zaplanował. W końcu jakiś dobry film pana Boll'a.
Na imdb piszą, że zrobił to z zemsty. Co prawda zemścił się na tym kolesiu od kawy i kelnerce z Chicken Den, ale tak to nie wiadomo na kim niby jeszcze się mógł zemścić? Film jest już pod koniec trochę przewidywalny, nie wiem jak Wy, ale ja się zorientowałem, że będzie chciał wrobić kolegę po pierwszym kadrze, gdy tamten czekał na niego w lesie z pistoletem do paintballa. Pierwsze moje skojarzenie było, że oni to zaplanowali razem i każdy ma jakieś zadanie, jednak po chwili można się skapnąć o co kaman. :)
Dobry film.