Jestem fanem sf ale ten film uważam za co najwyżej niezły. Jednak podwyższam ocenę za wygibasy Tomka, za każdym razem bawią tak samo.
Oceniłem go kilkanaście lat temu na 3 za dokładnie to samo. Teraz jednak mam do tych "czarów" Tomka dużo mniejszy dystans. To normalne, czy raczej wyzbyliśmy się przez ten czas wymagań? A Tomek, to już raczej Tom - 55 lat to kawał chłopa!
Znowu Ty,znowu Twoje kompleksy w ocenianiu ludzi,a nie filmów.Co z Tobą kinomanie,bawisz się w psychoanalityka? Na tym portalu jesteśmy anonimowi iwłaśnie po to ,aby nie sugerować się oceniającym,a zwłaszcza jego wyglądem.A może jestem 30 letnią blondynką,a może 70 letnim dziadkiem? To nie ma znaczenia czy jest się prezesem czy "na taśmie" i to jest ok.Nie próbuj włączać stale wycieczek personalnych,bo to niszczy założenia tego portalu.
Dobrze powiedziane :)
Mnie ostatnio (nie dalej jak tydzień-dwa temu) jakiś podobny pępek świata za porównanie dwóch filmów do siebie (jeden w miarę dobry, a drugi fatalnie zły) bez pardonu z miejsca nazwał... debilem.
Nie wiem co tu było wcześniej napisane, ale na całe szczęście nie codziennie się trafia na takich w sieci, a tamten to nie było jakieś nowe konto, żeby nie powiedzieć nawet, że jedno ze starszych!
A zazwyczaj 'świeże' konta ma większość trollerni...