Dzisiejszy seans filmowy nasunął mi na myśl wiele pytań. Jak daleko posunie się człowiek by ukazać się w lepszym świetle? Komu można wierzyć jeżeli wszyscy są podejrzani? Czy możliwe jest zgłębienie obiektywnej prawdy nie będąc świadkiem wydarzenia? Jedna historia... trzech bohaterów. Każdy z nich ukazuje przebieg wydarzeń zgodnie z subiektywnym punktem widzenia, starając się oczyścić z zarzutów i usprawiedliwić swoje postępowanie. Jednak czym jest ich domniemana niewinność, skoro sami sobie zaprzeczają?
"W całym swoim życiu szanuj prawdę tak, aby twoje słowa były więcej warte od przyrzeczeń innych."
10/10