Nie przekonały mnie "Auta", na "Wall-E" zasnęłam ale "Ratatuj" - absolutnie arcydzieło. Humor, animacja, postaci, (milion 500 sto 900 innych rzeczy), dubbing. Nie przepadam za nowym filmami Disneya ("Księżniczka i żaba", "Zaplątani"), ale Disney plus Pixar potrafią czasem (czytaj: Ratatuj, Toy Story - wszystkie części!) mnie zwalić z nóg. Poznanie ludzi z owego studia... sama nie wiem czy "ludzie" jest tu odpowiednim określeniem bo po objerzeniu "Ratatuj" pojęcie "nadludzie" czy "superhiperhomosapiens" wydają się być bardziej właściwe. Polecam, pełna achów i ochów wciąz i nadal.