zajmujące się produkcją m.in. filmów CGI kradną sobie nawzajem pomysły...Zacznijmy od początku...dwóch największych rywali DreamWorks vs Diney i oto mamy w tym samym roku:
"Dawno temu w trawie" vs "Mrówka Z" temat: mrowisko
"Gzie jest Nemo" vs "Rybki z Ferajny" temat: ocean
"Dżungla" vs "Madagaskar" temat: z ZOO do dżungli
i najnowsze
"Ratatoulle" vs "Wpuszczony w kanał" temat: szczury
powiedzcie jak zapomniałem o czymś.
Tak było zawsze, nie tylko animacjami. Przykładowo "Czerwona planeta" i "Misja na Marsa", albo "Armageddon" i "Dzień zagłady". Wytwórnie próbują sobie wzajemnie udowodnić, która jest lepsza, jednak na dobre nie wychodzi to chyba nikomu, a nam najmniej.