Hmm... Ja lubię tego typu produkcje, byłam do "Ratatuj" nastawiona w stu procentach pozytywnie, a jednak nie bawiłam się dobrze. Pośmiałam się owszem, chwilkę, ale na tym krótkim filmiku o UFO, który poprzedzał właściwą projekcję. Potem było nudno, nawet wyszłam z filmu na papierosa, tak mało mnie wciągnął. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Rozśmieszył mnie może kilka razy.
Dla mnie to był duuuuży zawód, zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Przykro mi, że po przeczytaniu recenzji, tak gorąco polecałam ten film klientom, nie było warto... Tylko główny bohater ratuje tę bajkę, jest rzeczywiście przemiłym stworzonkiem, ale film jako całość oceniam bardzo słabo. Mocno się zawiodłam...
De gustibus non est disputandum ;) Nie potrzebnie Ci przykro, ze polecalas - przypuszczam, ze spora czesc
z tych co sie wybrali jednak jest zadowolona :) Moze po prostu organicznie nie znosisz francuskich potraw
warzywnych przyrzadzonych na amerykanska modle ? ;)
Może to zależy czego się spodziewałaś? Pixar zwykle był nastawiany na kino familijne (prym w komediach wiedzie Shrek).
W pewnego rodzaju komediach - tych charakteryzujątych się zacięciem parodystycznym, cynicznych i
pełnymi garściami czerpiącymi z aktualnych hitów popkultury/polularnych klisz. Pixar to faktycznie nieco
inny typ humoru.
Elementu humorystcznego faktycznie bylo niewiele, ale przyjemnie mi sie ogladalo. Dla mnie 8/10.
a mi sie podobało, fajny film ale nie można iść głodnym na ten film, bo te wszystkie potrawy kuszą:-)