od tmnt to dwie bajki ktore obejrzałem ostatnio jedna i druga przekonały mnie ze chyba jestem juz na to za stary ...miałem nadzieje na coś bardziej śmiesznego wiadomo pod względem grafiki i muzy w bajce nie specjalnie jest sie do czego doczepić ale jednak sam pomysł i dialogi odstają np od schreka...
Potwierdzam z całą stanowczością. Szczerze mówiąc, to Shrek troszeczkę widzów animacji rozpuścił. Wiele było potem prób powtórzenia jego sukcesu, ale wydaje mi się że żadna się nie umywa. Ratatuj niestety również nie i daaaaaleko mu do Shreka.
Rozbrajaja mnie takie teksty... A raczej arbitralność ich tonu. Ratatuj nie jest próbą powtórzenia sukcesu
Shreka. Filmy Pixara odnosiły sukcesy przed Shrekiem i odnoszą po nim. Powstają niezależnie i się nim nie
inspirują. To inny rodzaj poczucia humoru i narracji, wrazliwosci i lepiej trafia do widzów o nieco innych
oczekiwaniach. Jedni lubią hamburgery i colę inni frutti di mare i dobre wino. To jak porownywanie sprintu z
maratonem (tu i tu biegi). Trudno nie być rozczarowanym, gdy oglądając maraton oczekuje się poniżej 10
sek na setke. W drugą strone to samo. Słabiutcy CI sprinterzy, bo po 100, 200 czy 400 metrach kończą
zasapani, a gdzie pozostałe 42 kilometry ? Prosze mi wierzyć - jest całe mnóstwo widzów, ktorzy zacierają
ręce gdy mogą obejrzeć animacje w zupelnie innym klimacie niz Shreki :)
Oczywiście z opinią nie sposób dyskutować - wolisz szrekowate? Prosze bardzo. Wielu się z Tobą zgodzi,
wielu tez przetrze oczy ze zdzwiwienia czytając taki osąd :)
ależ mój wcześniejszy osąd był skrajnie subiektywnie Szrekoaty, ale był odpowiedzią na wcześniejszą wypowiedź. Nie oceniam filmu źle, ma u mnie nawet 8/10 ale reklamowanie go jako hiperśmiesznej historii z wieżą Eiffla w tle to zdziebko przesada. Dlatego po jego obejrzeniu postanowiłem się odnieść do takiego jego przedstawienia.
Pomysł na film jak zwykle w Pixarze dobry, wykonanie w ogóle powalające. Muzyka podkreśla wszystko dodatkowo niczym szczypta szafranu (włoskiego oczywiście). Zatem należałoby odciąć się od kuszenia widza obietnicą zrywania boków.
Nie zgadzam się również z Dziennikową recenzją filmu, nie zrozumiał ów "recenzent" przekazu ani trochę.
Swoją drogą to dość dużą masz potrzebę na korygowanie wszystkich negatywnych opinii na temat Ratatuja. Wszak sam piszesz, że nie sposób dyskutować z nimi. Ja śledząc jednocześnie 26 wątków dotyczących jednej produkcji zastanowiłbym się nad tym zdziebko. Pozdrawiam.
:) Wow! Pod tym Twoim postem sam mógłym się podpisać! - ma zupełnie inny wydźwięk od
poprzedniego ;) ... i nie tylko ze względu na lukier ;)
Nie zwracałem uwagi na sposób promowania tego filmu - fakt. Zwykle w przypadkach produkcji ktorych
znam (i wiem czego moznaby si epo nich spodziewac) pomijam reklamowe hasla jako marketingowy belkot.
Znam i pixarowy i birdowy styl narracji i typ humoru i nie spodziewam sie po nich zrywania bokow ze
smiechu. Marketingowcy, jesli tak promuja ten film jak piszesz, strzelaja sobie w stope...
Jesli pisze, ze nie sposob dyskutowac, mam na mysli opinie, nie ich formę :) Oczekuję tez w opiniach
elastycznosci myslowej zamiast poslugiwania sie ta najbardziej wytarta z mozliwich kalek: Shreka jako
wzorca i archetypu filmu animowanego (powinni trzymac go w Sevres ;) ). Jesli forma wyrazania opinii
poprzez skorzystanie z takich kalek myslowych i słów wytrychów pobrzemiewa w moim (takze
subiektywnym) uchu nazbyt arbitralnie staram sie sprowokowac dyskusje :) To moze nie zmieni opinii
interlokutora, ale moze nakloni do skonfrontowania jej z cudzymi i dosrzezenia owych opinii (i ich
argumnetacji) różnorodności :)
Opinii niczyich nie koryguje, nie próbuję nikogo przekonać, że jeden film ma sie komuś podobać bardziej od
drugiego. Koryguje jedynie stwierdzenia nieprawdziwe dotyczące faktów - Ratatuj nie stara sie byc, ani w
zalozeniu nie mial byc Pixarowa podrobka Shreka i tyle. Porownywac oba filmy mozna, co nie zmienia faktu
ze kazdy z nich jest obrazem autonomicznym.
Kwestię moich potrzeb i sposobu ich zaspakajania pozwolisz, że pominę ;) ...a dyskusję na ten temat
proponuję przenieść na forum dotyczące psychoanalizy ;)
Pozdrawiam serdecznie :)