Widowiskowa kontynuacja koreańskiego hitu fantasy, która rozwija znane już wątki i pogłębia historię głównych bohaterów. Film ponownie przenosi widza w świat zaświatów, gdzie śmierć to dopiero początek, a każde życie podlega szczegółowej ocenie. Tym razem fabuła skupia się nie tylko na kolejnej duszy przechodzącej przez sąd, ale również na przeszłości trójki żniwiarzy, co wnosi więcej emocji i dramatyzmu do ich postaci.
Produkcja zachwyca stroną wizualną, zaświaty są przedstawione z rozmachem, a efekty specjalne stoją na bardzo wysokim poziomie. Film próbuje jednak pogodzić zbyt wiele tonów: od dramatycznych retrospekcji przez komediowe przerywniki po epickie bitwy, co miejscami prowadzi do narracyjnego chaosu. Historia traci przez to na spójności, a niektóre wątki, mimo potencjału, wydają się potraktowane zbyt powierzchownie.
Mocną stroną filmu pozostaje obsada, szczególnie Ha Jung-woo, który z wyczuciem prowadzi swoją postać przez emocjonalne zawirowania. Sceny ukazujące ludzkie wybory, winy i żal potrafią poruszyć, choć nie wszystkie są równie mocne jak w pierwszej części.
„Razem z bogami: Ostatnie 49 dni” to solidna, choć nieidealna kontynuacja, która zachwyca wizualnie i oferuje ciekawe rozwinięcie bohaterów, ale chwilami gubi tempo i siłę emocjonalnego przekazu. To film, który warto zobaczyć, szczególnie jeśli podobała się część pierwsza ,ale nie każdemu dostarczy równie satysfakcjonujących wrażeń.