Amerykanie lubia i wygrywac i dlatego robia filmy w ktorych nawet najbardziej ekstremalne i trudne sytuacje moga zamienic w happy end. Terrorysci w tym filmie sa amatorami nie znajacymi sie na swojej robocie, pewnie to ich pierwsza akcja skoro probuja unicestwic jakiegos tam Ministra Obrony. Natomiast glowna bohaterka , szary obywatel to super wyszkolona osoba do walki i terrorystami gotowa do podjecia dzialan w kazdej chwili i niezaleznie od grozacego jej i jej bliskim niebezpieczenstwa. Jak sie mozna domyslic ta super wyszkolona pracowniczka hotelu pokonuje cala szajke terrorystow i ocala cala rodzinke ministra , nie wspominajac tu jej ojca. Pamieta ktos Commando z Arnim , bo mi glowna bohateka przypominala osobe grana w tamtym filmie przez Schwarzenegera. Jest rownie efektowna i i nteligentna , niie zapominajmy tez o odwadze i determinacji. Film ogolnie słaby nie trzymajacy w napieciu(no moze w samej koncowce odrobinke) , absurdalny scenariusz, przewidywalne zakonczenie, kilka scen probujacych wskrzesic w filmie humor (srednio udane), ale to wszystko wynagradza Rachel McAdams , ktora milo sie oglada(nie wiem jak innym ale mi tam ona sie podoba). I jeszce jedno co znaczy to tytułowe RED EYE , wie ktos moze?
mozna sie zgodzic z tym co napisales, ale ja mysle ze Craven celowo zrobil z tego film z przymrózeniem oka i powinno się ten film tak odbierać.
Terroryscie to rzeczywiscie sieroty - i to bylo smieszne. Przeciez ile razy on sie potykał i wywracał, jak uwaznie probował jej pilnować, jak usilnie probowal wyjsc z trudnych sytuacji (np. wstał i pomógł glupi tej blondynie walizki pakować). No taka sierotka , ktora starala sie zatuszowac swoj brak profesjonalizmu - wspolpracował z ruskimi i mógł się im sprzedać na cwaniaka.
A laska wiedziała też, że nic nie zrobi jej ani jej ojcu dopoki nie zmieni tego pokoju - bo i zlemu na tym zalezalo.
dla mnie ogolnie ten film był calkiem rozrywkowy i zabawny.
Craven lubi takie filmy robic - Krzyk 3 np. tez nie byl calkiem powazny :)