Czy to naprawde miał być thiller? Koleś o twarzy pedzia w roli czarnego charakteru, prymitywna akcja, dialogi okropne. Tekst końcowy, gdy główna bohaterka spławia natrętnych klientów podsumowuje chyba wszystko. To bardziej przypominało odcinek jakiegoś podrzędnego serialu kryminalnego dla samotnych matek.