PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1503}

Reich

2001
6,3 25 tys. ocen
6,3 10 1 25462
3,9 12 krytyków
Reich
powrót do forum filmu Reich

Osobiście uważam, że pana Pasikowskiego można określić polskim Tarrantino.
Koniec Reichu (strzelanina) miny i ubiór Lindy i Baki jest jak ze
Wściekłych Psów czy Pulp Fiction. A W.Pasikowski potrafi kręcić mocne,
dobre kino:) Bez takie budżetu jak Tarrantino:D

ocenił(a) film na 6
cywinski_maciej

Zgadzam się. Odważę się nawet stwierdzić, że scena w burdelu jak Alex i Andre mierzą z broni do Słonia jest żywcem przekopiowana z Pulp Fiction.

ocenił(a) film na 6
longman_90

Jak dla mnie to bardziej taki Polski Martin Scorsese

Wojtas998

Co za gimbusy tu siedzą, o Jezusie Nazareński! Polski Tarantino, Scorsese? Pasikowski jest średnio utalentowanym naśladowcą amerykańskiego kina akcji. Jestem pewien, że ma swoich odpowiedników w Rumunii, Albanii, Mongolii. Wyobraźcie sobie albańskie kino akcji. No, no... Właśnie "Reich".

ocenił(a) film na 7
niniwa1974

Średnio utalentowanym.... Psy Psy2 ostatnia krew, Kroll ,Demony Wojny wg Goi to klasyki lat 90' albo serial Glina-genialny,znajdź mi drugiego polskiego reżysera który robi tak dobre filmy jak Pasikowski

użytkownik usunięty
pawel997402

Juliusz Machulski był dobry, ale się ostatnio zepsuł. Do filmu ,,Kołysanka'' jeszcze można było go strawic. Nawet jakoś teraz po czasie ,,Vinci'' od biedy da się obejrzec, ale te nowe to żenada. Łukasz Zadrzyński byłby dobry, gdyby cos kręcił, a on tylko ,,Billboard'' nakręcił. Krzysztof Lang dobrze zrealizował ,,Prowokator'', ale ,,Miłości na wybiegu'' to 13 minut obejrzałem. Patryk Vega nawet fajnie nakręcił ,,Pitbull'', tylko teraz ,,Hans Kloss. Stawka większa niż śmierc'' było już do kitu. Maciej Dejczer dobrze nakręcił film ,,Bandyta'', ale to też jeden film. W tej chwili dobre kino tworzy Pasikowski, ale zauważam, że do ,,Reich'' było lepiej, teraz ,,Glina'' było na średnim i mocnym poziomie (w sumie to był najlepszy serial z tego wysypu). ,,Pokosie'' ładnie zrealizowane, ale też aktorstwo średnie już, słabsza muzyka (bo nie Michała Lorenca, mniej scenografii). Klimat za to dobry w ,,Pokłosiu'' był, jakby się było na tej wsi. Tak jak w ,,Zabic Sekala'' i ,,Chłopi''. ,,Dom zły'' już tego klimatu nie ma. Samarzowski uważam, że jest narazie słaby, za bardzo szokuje, za dużo pcha słabych aktorów, takie chotyczne u niego wszystko, trochę pachnie nudą, zaczyna się rozkręcac. Lubaszenko spadł bardzo. Może jeszcze coś nakręci jak schudnie. Pazury jako rezysera nie widac. Może się to wszytsko rozwinie, oby!!!

Z wyjątkiem Smarzowskiego, zgodzę się z opinią kolegi.""Dom zły" to unikat w polskiej kinematografii, jet na tyle oryginalny, ze nie ma sensu porównywać go z czymkolwiek. Nie wiem, co dla kolegi znaczy klimat ale nastrój w filmie jet tak gęsty, że aż duszno się robi. Rzeczywiście Billboard zapada w pamięć.

użytkownik usunięty
arzak

Szanuję Wasze zdanie, ale uważam, że Smarzowski jest nie równy. Nie widziałem ,,Pod Mocnym Aniołem'' i nie mogę do końca porównywac i moje zdanie może ulec zmianie. Nie równy, to znaczy, że robi bardzo dobrą ,,Drogówkę'', wcześniej nieco słabszą ,,Różę'', wcześniej lepszy ,,Dom zły'' i jeszcze lepsze ,,Wesele''. Scenariusz ,,Sezon na leszcza'' Smarzowski umiał nieźle rozpisac, uważam, że ma potencjał, nie jest to najsłabszy reżyser, ale moim zdaniem Pasikowski, Lubaszenko, Kondrat, Linda, Janda, Wajda, Zanussi mają więcej do powiedzenia. Smarzowski dla mnie akurat na poziomie Machulskiego, Koneckiego, Hoffmana, Holland (bo nieco spadła ,,Ekipą'', ,,Janosikiem'' - nową wersją), Feliks Falk (bo spadł filmem ,,Enen''), Sypniewskiego, Langa, Dejczera i Bromskiego. Za niezłych uważam Borcucha, Zadrzyńskiego (bo nic nie kręci), Annę Kuzjak, Lech L. Majewski i Ryszard Zatorski. Nie przepadam za filmami w tej chwili Janusza Majewskiego (słabe ,,Mała matura 1947'' i średnie ,,Poz sezonie'').

użytkownik usunięty

W tej chwili kompletnie nie widzę i zapominam o takich reżyserach jak Wojciech Marczewski (wspaniały film ,,Weiser'', ,,Ucieczka z kina wolnośc'') - nic nie kręci od 15 lat. Nic także nie kręci Filip Zylber (świetny ,,Pożegnanie z Marią'' i jeszcze lepszy ,,Egzekutor''), Mariusz Treliński (świetny za ,,Pożegnanie jesieni'', ,,Łagodna'' i ,,Egoiści'') - chyba tylko opera mu w głowie.

ocenił(a) film na 6
longman_90

Pierwsza scena, gdy gangsterzy rozmawiają o filmach, to scena żywcem wyjęta z początku Wściekłych Psów, tylko zamiast o filmie to rozmowa toczyła się o piosence Madonny. Natomiast w burdelu, scena mierzenia z broni do Słonia to też Tarantino, tylko że Pulp Fiction. W filmie widać ogólne wpływy kina zachodniego, mimo to film jest polski pod względem mody i mentalności lat 90/00 - uwielbienie Niemiec (tytułowy Reich), kradzież samochodów, stroje - od razu widać, że Polska : )

ocenił(a) film na 8
cywinski_maciej

A ja jakoś nie. Dla mnie, jak właśnie Wojtas998 to już bardziej właśnie taki Polski Martin Scorsese. Jeśli już miałoby nawiązanie do mocnego kina, ale nie aż tak jak Scorsese. Tarantino to bardziej takie luzackie kino i w ogóle inna formuła, więcej humoru, a u Pasikowskiego bardziej poważniej, z kopem. Jeśli widać nawiązanie do Tarantino, to chyba tylko w tym filmie, bo reszta to wpływy ogólnego kina amerykańskiego. Kroll to trochę tematyki z Plutonu czy Full Metal Jacket, trochę kina akcji i dramatu psychologicznego, Psy i Psy 2 to ogólnie amerykańskie kino akcji. Tu Władek wykorzystał coś z filmów Peckinpaha, trochę Scorsese lub typu Brudny Harry czy Zabójcza broń. I oczywiście obserwacja rzeczywistości - wiadomo. Słodko gorzki - tu nie widzę tego jak w nowym Pokłosiu, chyba po prostu obserwacja rzeczywistości albo może jakichś filmów dla młodzieży, no na pewno ksywa Marlon do Marlona Brando Demony wojny wg Goi to dramat wojenny z nawiązaniami znowu do Plutonu i do Czasów Apokalipsy czy do Krolla. Operacja Samum - dla mnie w ogóle ,,podróbka kina amerykańskiego'' - mogło mu to wyjść lepiej, jak sam Pasikowski przyznaje, ale i tak nie ma tego złego, co na dobre nie wyszło.

cywinski_maciej

Z polskim kinem jest ten problem że to polskie kino ! ktoś powie że robimy jakieś tam komedie i seriale. Drugie powie że prawdziwe polskie kino to filmy ambitne i ambitniejsze "nazw nie wymienię" które rzadko kiedy są w kinach (poza kilkoma) - też "lipa" bo gorzej nie nazwę ! filmy polskie to kaszany ! nawet te o "alkoholizmie" tak ! wszyscy je bronią bo nic innego nie robimy, po prostu nie robimy, wszystko na sztukę i dla kasy, taka prawda.

Co wy porównujecie do Pana Tarantino, facet zaczynał od wypożyczalni video, fakt że w USA więc miał dużo dużo prościej ! w polksich filmach nawet nie użyją filtrów do kamer, dźwięk podkładany jest w żenujący sposób a aktorzy robią co chcą za gigantyczną kasę.

Popatrzcie na filmu polskie z przed wojny i do lat 60, max 70 to zobaczycie co to jest kino.

Jak chcecie pisać o polskich reżyserach to popatrzcie na 2-3 na obczyźnie tylko oni trzymają poziom ! ciekawe że wszyscy za granicą się na nich poznali ! tylko nie Polacy ! ciekawe !

ocenił(a) film na 9
sokoleokoo2

zacznijmy od mitu - najlepsze polskie kino to były filmy lat 60-70tych. Ok Potop to arcydzieło na skale światową. Zawsze oglądam ten film jak jest w TV, zwłaszcza ostatnio TVN puścił wersje odświeżoną. A co dalej? Ano może seriale w stylu Stawka i Pancerni, pod warunkiem, że pominie się te propagandowe hasła. Co mamy jeszcze - no powiedzmy film w którym zagrał Stuhr - Wodzirej. Genralnie nie uważam, by po 89 roku kino upadło, wręcz przeciwnie zmiana systemu odświeżyła nasze kino. Dowodem sa filmy Pasikowskiego, lub będące ich bardziej czy mniej udana kopią.
Pasikowski tym różni się od Tarantino, że robi filmy bez nadmiaru efekciarstwa, filmy może niekoniecznie będące realistyczne do bólu, lecz osadzone w realiach. Tarantino parodiuje i przepotwarza, Pasikowski i Smarzowski tego nie robią. Łączy ich języy oraz brudny świat "prawdziwych facetów" . I tyle, bo forma jaką się posługują i realia są zupełnie różne. Tarantino nie jest moim idealem. Sorry wole polskich reżyserów jak Pasikowski i Smażowski.

Bardziej porównujmy ze sobą Pasikowskiego i Smarzowskiego.
wulgaryzmy. Bohaterowie Władka klna w określonych, trudnych ew. humorystycznych sytuacjach. Klną jednak zazwyczaj z klasą, sytuacja wymaga od nich pewnej eksprsji. U Smarzowskiego faceci klną jak żule, używają klnięcia jako przerywnik, w dużych ilościach i bez sensu (patrz Drogówka).
picie - jak wyżej.

aliveinchains

Kolego wiesz, może i jeszcze jakoś próbował bym coś fajnego odpisać, ale chyba za całą tą dyskusję napiszę że dziś oglądaliśmy na HBO film z Til Schweiger'em Tata do pary II, niemieckiej produkcji. To co tam robi reżyser i aktorzy to co nazywa się filmem. Prosta historia ale dobrze opowiedziane, kapitalne zdjęcia i po prostu dobry film.

Tak patrze na to co robią w Polsce to naprawdę żenada jest. Tu chodzi tylko o kasę, robią filmy dla kasy o byle czym i byle jak, nawet się nie przyłożą. Z ciekawości oglądne też te niemiekie i rozyjskie ! ale oglądając Isenharta po prostu załamka jakie polskie kino jest żenujące.

Jak mają robić takie filmy jak robią to niech w ogóle zaprzestaną !

użytkownik usunięty
cywinski_maciej

Reich był lepszy z Krollem i Psami filmami niż teraz ,,Pokłosie''. Za to ,,Pokłosie'' ma o wiele lepsze zdjęcia, film jako roboczo jest zrobiony o wiele lepiej, tylko tematyka, dialogi i aktorstwo już słabsze. Aktorzy kiedyś byli na wyższym poziomie. W tej chwili trudno powiedziec, co pozostao ze starych kliamtycznych filmów polskich, kino się zmienia, a na jednego aktora nie przyciągnie się widzów. Nie jest jeszcze, aż tak żle.