Poziom filmu jest bardzo niski, zmieniam zdanie! On jest wręcz ujemny. Każda sekunda
pozbawia szarych komórek Aż dziw bierze że kiedy to Kubrick kręcił Mechaniczną pomarańczę,
to jakiśtam Marek Piwowski ubzdurał sobie aby nakręcić coś artystycznego.
Wiecie co z tym filmie jest zachwycające? Zdjęcia mojego kochanego miasta, stary nie
zmodernizowany jescze bulwar - to by było na tyle. - nic więcej dobrego. Myślę że lepiej
by było jakby ten "Neptun" zatonął w Wiśle z cała tą ekipą aktorów, kamerzystą i
reżyserem. Być może wtedy oblicze polskiego kina uległo by zmianie, i na pewno nie
powstała by szmira "RYŚ". Przepraszam, wiem że wielu z was zaraz stwierdzi że bez
Stanisława Tyma nie powstał by legendarny "Miś", no cóż, ja tego gościa bym nie
żałował, i tak uważam że jego wkład do filmu był MARNY, ot tyle co w jakiś włosach się
pokazał, wielkie mi halo. Dialogów nie było słychać, a nawet jeśli już to okazywały się
beznadziejnie głupie. Myślę że film można zrozumieć jako metaforę naszej ojczyzny - ot
ten "Neptun" to nasza polska, okręt odbijający od brzegu w nieznane - z bandą
nieodpowiedzialnych debili na pokładzie. Świetny przykład absurdów w Polsce, i
Polaków którzy walczą o władzę. Ale muszę przyznać że łezka w oku mi się zakręciła gdy
słuchałem słów Inżyniera Mamonia - szczera prawda o Polskiej kinematografii, czyżby
ukryta autokrytyka autora? A może jego pycha? Nieważne.... Muzyka mnie denerwowała,
a przesłania żadnego.