Nareszcie udalo mi sie obejrzec i mam troszku mieszane uczucia... po "Drugim Ugryzieniu" spodziewalem sie totalnego szczytu totalnej glupoty (w pozytywnym znaczeniu oczywiscie) a tutaj bylo "tylko" absurdalnie od czasu do czasu...moze oczekiwania za wysokie albo juz sie przyzwyczailem do regul serii...jednak bylo mniej smiesznie niz w drugiej czesci...w mojej opini. Na szczescie ostatnie 10 minut to juz totalna jazda po bandzie, wiec daje 6/10...oczywiscie w "tej" kategorii :)
Ciekawe, co pokaza w czesci czwartej, he he...nie moge sie doczekac ;)