Obejrzałem raz i mowie sobie ze nawet fajny , daje mu 6 . Obejrzałem drugi raz ,po czym dałem mu siódemkę . Obejrzałem trzeci i daje ósemkę . To mój drugi musical który oglądłem (pierwszy to "Chicago" - dobry ) , ale ten to istna rewelacja ! A mono sylabowe (?) utwory czy też śpiewanie mówieniem lub mówienie śpiewaniem to coś genialnego w tym filmie !.
Moja ulubiona scena to scena z moją ulubioną postacią oczywiście , czyli z niewidomą Mag (jej oczy to coś genialnego ! ) :
http://www.youtube.com/watch?v=6ZcxUaPpZPM
Druga ulubiona scena to :
http://www.youtube.com/watch?v=aVTAf4FAXaU
Trzecia :
http://www.youtube.com/watch?v=WDuuVGL9sb0
no i czwarta :
http://www.youtube.com/watch?v=gZAr7VoTGRo
Świetna tez oprócz niewidomej Mag jest anemicznie blada i chuchrawa Shilo .
Od pierwszych chwil urzekły mnie też dwie osobiste ochroniarki Rottiego Largo . Ich stroje , pełna powaga , blade lica i ciemne okulary , kabaretki (ulala) , sposób poruszania się np. jak wchodzą ze swoim szefem do windy trzymając duże strzelby lub kiedy są na cmentarzu , wyważają drzwi od grobowca i wrzucają granat gazowy - rewelacja ^^ .