Skończyłem Requiem dla snu. To też podobno arcydzieło. Hmmm.... może i tak, bo zawiera pouczenie, a te powtarzające się sceny podkreślają film. No i co z tego? Żaden film tak mnie nie dobił i zgnębił... Masakra, jak jak ktoś ma słabą psychikę to odradzam.. Można się zdołować na kilka dni, ja tam się męczyłem 2 godziny po filmie, cały czas w uszach mi szumiała ta (niegdyś wydawała się piękna) muzyka. No pasuje do filmu, i nie jest tam tylko ten podstawowy utwór tylko inne, strasznie wkurzające (takie miały być). Gra aktorska ok. Pokazane, jak narkotyk potrafi rozwalić człowieka i do czeka go doprowadza... temu chłopakowi jaka się ręka zrobiła i jeszcze ładował se w ten syf jeszcze więcej i mu ucięli... Wszystko się kończy źle. Arcydzieło?
No i co z tego. Jak takie są arcydzieła, to wolę ich nie oglądać. Bo po co? Żeby się zniszczyć? Dziękuję. Dlatego daję 5/10. Nikt mnie nie przekona do oglądania filmów, po ktróych nie chce się żyć.
No trudno...Każdy lubi filmy do jakich dorósł. Ty pozostań przy "Batmanie" i "Epoce Lodowcowej".
Przed obejrzeniem filmu chciałam poczytać komentarze, po Twojej wypowiedzi zastanawiam się czy komentujemy filmy, czy ludzi którzy je oglądają?
Stwierdzam tylko, że ten film nie jest czystą rozrywką, tylko działa na psychikę i męczy. Jak ktoś lubi takie filmy bardzo proszę. Ja lubię filmy, po których obejrzeniu chcę je zobaczyć raz jeszcze.
Film nie musi być rozrywką w najprostszym tego słowa znaczeniu, może skłonić do przemyśleń lub zdołować, niemniej jednak ten jest po prostu przereklamowany, jak dla mnie przerost formy nad treścią.
Jak dla mnie ten film jest bez dwóch zdań arcydziełem. Po obejrzeniu go pierwszy raz miałam podobne odczucia, chodziłam zdołowana, ale jednocześnie zachwycona tym, jak wielkie wrażenie na mnie zrobił. Co prawda dostrzegam kilka nieprawidłowości w fabule (np. ta ręka, czemu nie mógł ładować w inne miejsce?) i nieco zbyt nachalne moralizowanie odbiorcy, jednak to niczego dla mnie nie zmienia. I w przeciwieństwie do Ciebie mam ochotę wracać do niego wiele razy, więc jak widzisz nie każdego takie filmy odrzucają. :)
Czytałam książkę, tam było napisane, że nie mógł znaleźć innej żyły i za każdym razem obiecywał sobie, że daje w to miejsce ostatni raz. Inne nieprawidłowości zapewne też są wytłumaczone w książce, ale jakby film miał zawrzeć wszystkie opisane elementy to trwałby 12 godzin, a nie 1,5 ;D Jak dla mnie film jest i tak bardzo dobry, idealne odwzorowanie powieści ;)
Nie czytałam książki, ale również uważam, że wszystkiego w filmie zawrzeć się nie da. Dla mnie ten film był świetny. Oglądałam go z niecierpliwością i powiem szczerze, że po obejrzeniu zaczęłam się zastanawiać nad swoim życiem. Mocny i zdecydowanie nie dla osób o słabych nerwach.
wydaje mi się, żeby zrozumieć film w stu procentach, trzeba - w pewnym stopniu - przejść to co przeszli bohaterowie. inaczej dużo wątków jest niezauważalnych dla "zdrowego" mózgu. Swoją drogą film genialny, siedziałem na napisach końcowych cały czas myśląc o tym co się stało. Z chęcią zabiorę się do książki jak ją gdzieś dostanę.
Dla mnie ten film to bez dwóch zdań arcydzieło :) Choć na codzień wolę oglądać filmy lekkie i zabawne to ten dał mi do myślenia i pozostawił u mnie mocne wrażenie jeszcze parę dni po obejrzeniu. Dodatkowy plus to idealnie wpasowująca się w fabułę muzyka i jedyna w swoim rodzaju reżyseria.Jednak zdecydowanie wątpie czy obejrzę go ponownie ( znowu miałabym kilkudiowego doła).