Od dawna wiedziałam o istnieniu Requiem for a dream, ale nie czułam się na tyle odważna i
gotowa aby stawić mu czoła. Dziś po oglądnięciu całości uświadomiłam sobie, że nie zaskoczyła
mnie jego treść lecz sposób jej przekazania...Sceny były makabryczne, szokujące i niesmaczne do
tego ta melancholijna muzyka tworząca otoczkę podkreślającą dramat sytuacji... Myślę, że to jeden
z lepszych filmów ukazujący realia ludzi zagubionych, gdzieś wielkim świecie... ludzi samotnych
pomimo otaczającej ich rzeczywistości, pozostawionych samym sobie. Film ciężki, ale warty
polecenia.