Największą siłą destrukcyjną jaką może człowiek zgotować jest jego własna. Poczucie pustki, osamotnienia, zagubienia, brak akceptacji, ucieczka od życia - to wszystko połączyło bohaterów. Postacie jakie odegrali aktorzy były na tyle realne że grę aktorską wynieśli na wyżynę artyzmu. Lektura obowiązkowa.
Trzeba się znaleźć w takiej lub podobnej sytuacji, albo wcielić w role aktorów, aby móc zrozumieć sens filmu. Krzyki w stylu ''to bzdura przerysowana do granic możliwości'' są tu nie na miejscu, bo to nie obraz z serii ''Transporterów''. To ku.rewska rzeczywistość! To jedna z hipotez, która ukazuje co może stać się z każdym, gdy popada w słabości przewyższające jego umysł.
A oto dowód na niezrozumienie wartości tego filmu, albo odrzucenie przekazu.
http://www.filmweb.pl/film/Requiem+dla+snu-2000-9136/discussion/Podr%C3%B3%C5%BC +na+dno+piek%C5%82a,1846002
pozdro
Przejrzałem stoczoną przez Ciebie batalię z użytkownikiem. Przeczytałem całą Twoją wypowiedź. To co jest esencją to to co napisałeś na końcu a czego ludzie nie rozumieją. Cytuję za Tobą ..."W sumie ''Requiem dla snu'' nie stworzony został po to aby się podobać ,lecz po to aby choć kilku osobom dał do myślenia."... Uważam że reżyser celowo chciał obrazowo przekazać istniejący problem. Wydaje mi się czasem niektórzy celowo twierdzą że reżyser przesadził ale żeby mogli sami argument znaleźć należałoby samemu to spróbować i sprawdzić. A nie życzę temu nikomu.