Aż w końcu dziś obejrzałem. Widziałem sporo filmów o poważnej tematyce, dzieciakiem już nie jestem, więc uszykowałem piwko, polożyłem się wygodnie i zacząłem oglądać. Skończyło się tak, że po skończeniu filmu jeszcze z 10minut leżałem w bezruchu rozmyślając, a piwo dalej było prawie pełne.
Film jest arcydziełem. Bez dwóch zdań. Gra aktorska być może nie powala, ale to akurat najmniejszy problem. Świetnie pokazany trudny temat i stopnie wchodzenia w uzależnienie. Gratulacje dla charakteryzatorów szczególnie za mamę Harrego i jego dziewczynę.
Być może się mylę, ale człowiek który nigdy w życiu nie brał (taki jak ja) oglądając ten film może czuć się jakby naprawdę wniknął w temat uzależnień, chociaż tak naprawdę bladego pojęcia o tym nie mam.
Zdecydowanie arcydzieło. Jeden z lepszych filmów jakie widziałem, jednocześnie jestem przeświadczony że nie obejrzę go ponownie bo dość ciężko go zniosłem...
też się zbieram, az dzis postanowilam ze obejrze - dodatkowo Twoja opinia mnie przekonala juz w 100% :) zobaczymy
I ja długo się do niego zbierałem, szczególnie, że wole sci-fi i horrory, ale idąc za rekomendacjami zobaczyłem i bardzo mi się podobał! Piękne zdjęcia, super klimat. Film pokazuje jak łatwo można się stoczyć przez narkotyki. Ode mnie 10/10
Ja mam zupełnie odmienne zdanie.
Gra aktorska jest tu akurat całkiem niezła, bo Burstyn była bardzo, bardzo dobra i przysłoniła braki choćby Jareda Leto.
Dla mnie największym problemem tego filmu jest fakt, że to po prostu film efekciarski, nastawiony na wzruszanie, pełen patosu, pompatyczny. Jasne, muszą takie istnieć. Tylko, że rzeczywistość wygląda zgoła inaczej. RdS jest pełen niedorzeczności (jak choćby amputacja ręki - który ćpun wali ciągle w to samo miejsce, ląduje z niewyjaśnionych przyczyn w więzieniu, a raczej obozie pracy, a tam NIKT nie interesuje się jego stanem zdrowia?), które mają widzem wstrząsnąć w tani sposób. Sama raczej nie zwracam uwagi na jakieś nieścisłości, ale w tym filmie one po prostu waliły po oczach i sprawiały, że momentami w najbardziej dramatycznych scenach zwyczajnie się śmiałam.
Do tego irytująca jest wg mnie sama muzyka. Soundtrack jest wybitnie średni, ponieważ opiera się na tej samej melodii, która ma jeszcze bardziej udramatyczniać produkcję. Oprócz tego te szybkie wstawki pokazujące grzanie były ciekawe i fajne z początku, ale po godzinie filmu nużyły i denerwowały.
Podsumowując - bardzo średni film grający na uczuciach, który koloryzuje rzeczywistość i szokuje na siłę. Dziur fabularnych i idiotyzmów jest mnóstwo, a cała historia niestety nie jest na tyle dobra, aby móc przebić te niedoróbki. Są lepsze filmy, chyba pod każdym względem.
Widzę, że po prostu kompletnie różnimy się pod względem gustu filmowego. Dla mnie film powinien zostawić jakiś ślad po sobie w głowie odbiorcy, powinno się odwoływać do niego w życiu codziennym. Przykładowo widząc starą łódkę łowiącą coś od razu mam skojarzenia z Forestem Gumpem, a Murzyna pchającego wózek inwalidzki od razu kojarzę z Nietykalnymi.
Ten film niewatpliwie taki ślad w mojej głowie zostawił. Dlatego tak wysoko go oceniłem. No ale każdy ma prawo do własnego gusty filmowego. Inni lubią Monthy Phytona i Batmana - jak ty, inni Nietykalnych, i Requiem - jak ja :)
Film jest sztuczny i naciągany i efekciarski niech was nie zaboli to porównanie - tak jak filmy z seri piła. Powiedział to expert od kina . Moja ocena 4/10
Ja tam ekspertom nigdy nie wierze. 90% filmów podobajacych się "ekspertom" osobiscie uwazam za mało udane. Na Czarnym Łabędziu usnąłem. Widzę, że i tym razem rozmijam się z "ekspertami" .
dokladnie, film po prostu mega, to samo mialam po obejrzeniu, emocje ogromne, musialam siasc i sie otrzasnac i uspokoic, dawkowanie emocji w tym filmie, muzyka, gra aktorska wszystko sprawilo ze z 1 stron uwielbiam ten film za emocje z 2 nie mozna go czesto ogladac bo sie mozna wykonczyc emocjonalnie, czuje sie troche jakby mnie ktos podlaczyl pod te elektrowstrzasy....
powiem tak, film wywarł na mnie ogromne wrażenie i pod koniec siedziałam z opuszczoną koparą nie dowierzając jak można na własne życzenie doprowadzić się do takiego stanu. Wiem, że są takie przypadki w prawdziwym życiu, ale nie miałam pojęcia, że to w taki sposób wygląda. Cieszę się, że obejrzałam ten film i wiem, że zostanie on w mojej pamięci na bardzo długo.
mało który film jest w stanie mną wstrząsnąć, a ten mnie zmiażdżył!! Hardcore. Nie czaję ludzi, którzy wyśmiewają się z tego filmu
ja też dłuuugo planowałam to obejrzeć... aż w końcu w piątek o 00:55 na TVP kultura... nie czekałam, przebudziłam się o 00:54 (!?!) i myślę: " aaa, zobaczę czy nie zasnę znowu:)". Po 10 minutach wiedziałam już, że nie zasnę, a po filmie nie mogłam zasnąć do 4 rano.
Film jest genialny, Ellen B. jest genialna, zdjęcia i muzyka są genialne, przekaz jest dobitny.... zostaje w głowie na bardzo długo. Kiedyś ten film włączę moim nastoletnim dzieciom - na pewno!