Ciezko sie go oglada, daje 6/10, na wiecej nie zasługuje.
Nie masz racji
Ten film jest świetny
Według mnie ukazuje on całą prawdę tego jak można zagubić się we własnych marzeniach
Jest wstrząsający i naprawdę daje do myślenia
a moze ty sie mylisz ?? na mnie film zrobil wrazenie bo jak go ogladam to czuje sie tak jak oni..uwazam za klasyka bo pokazuje prawdziwe zycie narkomanow i jak latwo mozna oglupic czlowieka..zwyczajny zjadacz chleba tego filmu nie zrozumie i powie ze jest do bani bo pewnie woli filmy gdzie strzelaja do siebie 100 razy a mimo to nikt nie dostaje..ale zgodze sie z tym ze film sie jakos trudno oglada...
Każdy dobry film jest trudy w odbiorze - tak jak dobra książka czy wiersz. Na tym chyba polega ambitne kino, ze wymaga od odbiorcy czegoś więcej, niż tyko tępego patrzenia się w ekran.
do przedmówcy, mam prośbę: NIE ROZMNAŻAJ SIĘ
>>"zwyczajny zjadacz chleba tego filmu nie zrozumie i powie ze jest do bani", a popierdolony zjadacz chleba bedzie się nim zachwycał.<<
jak przeczytałam ten post to o mało się nie posikałam ze śmiechu XD
I się z Tobą zgadzam!!
Bo denerwują mnie tego typu gadki, które świadczą tylko o tym, że ktoś ma o sobie większe mniemanie niż powinien. Pewnie, najlepiej powiedzieć że jest sie nieprzeciętną jednostką wyróżniającą się z tłumu i że
"zwyczajny zjadacz chleba tego filmu nie zrozumie i powie ze jest do bani", zero argumentów...
A kim niektórzy z Was są że się uważają za NIEZWYCZAJNEGO ZJADACZA CHLEBA?? To jaki wy chleb kur.. żrecie??
JA zrozumiałam przesłanie tego filmu, obejrzałam go bardzo uważnie, nie widzę w nim nic NIEZWYCZAJNEGO i NADZWYCZAJNEGO, wielkie mi rzeczy pokazanie do czego doprowadza ćpanie itd itp....
Ambitne i to bardzo!! I naprawdę, w życiu bym nie wpadła na to że panienka dla ćpania może dawać dupy, a koleś przez ciągłe dawanie w żyłę może mieć duże problemy z kończyną. Wspaniały i oryginalny pomysł!!
Co Wam się w tym filmie tak podoba???
Dokładnie. Albo ten gość wyżej co chciał zabłysnąć tym tekstem o rozmnażaniu. Ja niestety nie jestem zajebisty bo nie uważam "Requiem dla snu" za arcydzieło :]
"" Ambitne i to bardzo!! I naprawdę, w życiu bym nie wpadła na to że panienka dla ćpania może dawać dupy, a koleś przez ciągłe dawanie w żyłę może mieć duże problemy z kończyną. Wspaniały i oryginalny pomysł!! ""
Może podałabyś mi tytuł jakiegoś ambitnego filmu z super ciekawymi pomysłami???????
Wybacz. Jednak ten komentarz ukazuje twoją płytkość i potwierdza fakt,że jesteś zwykłym zjadaczem chleba..tyle.
mi sie totalnie nie podobał. nie wiem nad czym zachwyt. NIe przemawia do mnie zupełnie.
Icek Dicman - musiales miec ciezkie dzieciństwo, bo w kazdym poscie przemawia przez Ciebie złosliwosc.... teraz pewnie tez doczepisz sie do mnie, ale naprawde zwisa mi to bo jestes żałosny, dowartościowujesz sie przez obrażanie wszystkiego na tym forum??????
Ale co to - jednak masz jakies ulubione filmy....... i nawet na WALL.E byles ostatnio w kinie - rzeczywiscie twoj poziom - nie odstawaj od niego i staraj sie nie sięgac po filmy typu "requiem dla snu" bo naprawde moze to byc straszny wstrząs dla twoich komórek mózgowych i psychiki nastawionej na rozrywke...... taki Palikot Filmwebu, pajaca tylko z siebie robisz. Nie trzymaj w sobie zbyt dlugo tych negatywnych emocji bo naprawde bo moze byc jeszzce gorzej........ trzymaj sie i skup sie na szkole i odrabianiu zadań domowych
"Icek Dicman"- nie znam takiego.
"jednak masz jakies ulubione filmy....... i nawet na WALL.E byles ostatnio w kinie - rzeczywiscie twoj poziom"
Widziałaś WALL.E?? Widziałas filmy, do kórych nawiązywał?? Próbowałas chociaż przeanalizowac ten film?? Pewnie nie, więc trzym ryja.
"trzymaj sie i skup sie na szkole i odrabianiu zadań domowych" - takie rzeczy mała, to ja już mam za sobą.
Co jest najgorsze w "Requiem" to to, że tyle osób się tym filmem podnieca, a nie wiem ile z nich kiedykolwiek miało styczność z prawdziwym narkomanem. Zgaduję, że niewiele, ale temat jest "cool".
Ale nikt się niczym nie podnieca. Przeciez w ten film ma glebszy sens, jest o uzależnieniu wogóle, o samotności, ktora moze doprowadzic czlowieka wlasnie do takiego kroku... Co ja tu bede filozofowac:) zwróc uwage tez na inne charakterystyczne cechy jak ciekawy montaz,ujęcia kamery,świetna obsada, no i soundtrack. T o jest poprostu "inny" film,wizja samego reżysera. Film jest kontrowersyjny jedni go nienawidza,inni kochają, ale Ci pierwsi naprawde musza byc małostkowi i puści skoro nie dostrezgaja nic w "requiem..." - a szkoda
Co do WALL.E to rzeczywiście nie ogladalam i zamykam ryja,......... nic do Ciebie nie mam ale masz starsznie skrajne poglądy - Icek Dikman
priscilla ma calkowita racje odebralem ten film tak samo i ciagle mi sie podoba unikalnay sposob na pokazanie ludzi ktorym zycie wymknelo sie z pod kontroli i nie chodzi tylko o narkotyki to sie ciagle dzieje w swiecie nie rozumie jak ktos tego podtekstu nie ztrybil dla mnie naprawde orginal ktory trafia do glowy pozdro dla priscilli;)
Bardzo dziękuje za poparcie :) tez mnie to dziwi - w konću na filmwebie sa dorosli ludzie - a nie zrozumiec przeslania filmu ktore jednoznacznie sie nasuwa.......coz naszczęscie większosc opinii co do requiem jest pozytywna, wiadomo ze czasem musi pojawic sie jakis wyjątek od reguly. Pozdrawiam "nocny marku"
Film jest ciężki, lecz nie jest on filmem do oglądania z 'psiapsiółkami' czy 'kumplami' przy popcornie i coca-coli. Kiedy oglądałam go pierwszy raz... moja myśl numer 1 brzmiała mniej więcej 'o co, kur*wa, chodzi?'. Po 15 minutach filmu wiedziałam wszystko, ale ze mną jest tak, że utożsamiam się z głównym bohaterem/bohaterami. Nie pokazał on ćpuna jako wesołego człowieka, który co jakiś czas ma kryzys związany z brakiem pieniędzy czy odejściem dziewczyny. Film ten pokazuje [według mnie, oczywiście] 'jak na tacy' psychikę człowieka, jego zachowania, to, co on widzi i czuje. Niektórym może się wydawać, że to niemożliwe, że prawie nikt nie kończy tak, jak Harry czy Marion. Lecz ludzie mają podobne życie do nich, wbrew waszym przekonaniom czy osądom.
I na prawdę, trzeba się z bohaterami utożsamić choć na tą chwilę, żeby zrozumieć cały film.
Tak i ten cholerny ćpun-nierób jest osią filmu!! Do czego to doszło, kłopoty zasranego dilera i narkomana sprawiają, że kilkaset tysięcy osób dostaje nagle dylematów egzystencjonalnych (krzywi się z niesmakiem)!
Ta.. Bo najważniejsze jest żeby każdy z nas znał przynajmniej 1 ćpuna wtedy można powiedzieć o człowieku że jest fajny XD hahaha nie wiem jaki to ma związek z tematem i co to ma do opinii na temat tego filmu.
Jak dla mnie-film był słaby. Pożyczyłam go od kolegi który bardzo go zachwalał, ale mnie się ten film nie podobał. Nie widzę w nim nic wyjątkowego. Bardzo przewidywalny, banalny wręcz, ode mnie 3
Niekumata jesteś w temacie to i film Ci się nie spodobał(z resztą nie musi).Poza tym nie jest to komedia romantyczna dla grzecznych dziewczynek...
Niekumata?? W temacie?? Akurat film rozumiem w 100% ale w ogóle mi się nie spodobał. A po 2 dla Twojej wiadomości nie przepadam za komediami romantycznymi, które (również warto żebyś wiedziała) nie oglądają tylko grzeczne dziewczynki. A jeżeli Twoim zdaniem Filmy dla tych "mniej grzecznych" muszą być o ćpaniu i urzekać każdego "mniej grzecznego" to w moim przekonaniu się grubo mylisz.
Psychikę człowieka naćpanego rozumiesz?Jego odruchy,zachowania?Czułaś kiedyś to co On, jak ma zjazd?... Film jest mocny i ciężki.Nie musi Ci się podobać,i nie musisz mi się tłumaczyć jakie filmy lubisz.Tak na przyszłość to "Czytaj między wierszami".
Niekumata i to bardzo i do tego pusta i małostkowa skoro nie potrafisz dostrzec głebszego sensu tego filmu. Ty widzisz tylko jakąś starą babe w pomarańczowych włosach i młodą laske która daje dupy za kasę no i do tego te narkotyki, które są "cool" żal.pl - Sądze, ze jeszce gówno przeżylas w zyciu ...
powtarzam że film mi się NIE PODOBAŁ, nie podobało mi się również "przedstawienie psychiki człowieka naćpanego" nie widziałam w tym niestety czegoś nowego, w każdym filmie o narkomanach jest pokazane podobnie. Po 2-jeżeli według niektórych z Was, trzeba się naćpać żeby móc powiedzieć że się "coś przeżyło w życiu" to niech się niektórzy z Was zastanowią czym się tu chwalić bo według mnie nie ma czym :/
po 3 do przedmówcy-jeżeli nazywasz ludzi pustymi i niekumatymi tylko dlatego że film jakiś gówniany do tego się komuś nie podobał to Tylko o Tobie świadczy jak Ty mało w życiu przeżyłeś/aś i jak bardzo nie znasz się na ludziach.
Po raz kolejny napiszę żeby sprostować: Wiem moi drodzy o co w tym filmie chodzi, nie widzę tylko "baby w pomarańczowych włosach" ale takie przedstawienie postaci jakoś mnie nie urzekło, przede wszystkim dlatego, że w większości filmów o narkotykach i narkomanach ich psychika jest bardzo podobnie przedstawiona, tak samo jak ich droga na dno. Naprawdę nie wiem co w Waszym mniemaniu jest takiego wspaniałego w tym filmie że tak go bronicie. Mnie się nie podobał i moim zdaniem był beznadziejny.
P.S-nie będę się zniżała do poziomu intelektualnego niektórych tu wypowiadających się i nie będę nikogo wyzywać od pustaków przede wszystkim dlatego że Was nie znam i nie oceniam nikogo tak jak niektórzy po 2 czy 3 wypowiedziach. a ŻAL to mi jest Ciebie, bo właśnie trzeba być niekumatą i pustą tak jak Ty żeby oceniać kogoś po kilku wypowiedziach. Zastanówcie się czasem ludzie co Wy piszecie na tych forach :/ bo przeraża mnie to, że mając inne zdanie od Waszego robicie z człowieka nie wiadomo kogo. Czy do Was nie dociera że film MOŻNA ZROZUMIEĆ ale równocześnie MOŻE SIĘ NIE SPODOBAĆ????????
Hmm... nie. Też się nie zgadzam z wypowiedziami niektórych, którym film się podobał ale jest wiele rzeczy, które odróżnia ten film od innych tego typu i co czyni go arcydziełem. Na mnie wywarł ogromne wrażenie mimo faktu, że oglądałam go na ekranie komputera ( zbrodnia, wiem ). Myślę, że głównie ze względu na genialną muzykę. I zdjęcia. I scenariusz. Nie historię, bo ta jest banalna - wszystko oprócz niej nie jest i dlatego wydaje się bardziej wyraźna, prawdziwa i dobijająca. Może nie dla kogoś kto ćpa, albo codziennie widzi ludzi staczających się na dno. Ja nie widzę - w tym filmie zobaczyłam. Tyle.
popieram każde zdanie!!! ja również oglądałam film na komputarze i to starym u znajomych, ale jak skończyliśmy miałam niedoparte wrażenie, że ktoś mi zrobił pranie mózgu, poza tym byłam smutna, nie mogłam się trochę pozbierać.
muzyka? fantastyczna!! utwór poznałam na kilka dni wcześniej i mogłam go słuchać do upojenia, teraz raczej zawieszam się kiedy go słyszę (pomijam już, że nie podoba mi się użycie go w Mam talent, no ale nieważne).
zdjęcia niesamowite, scenariusz też. historia? jak każda, ale ten film ma jednak coś w sobie.
i faktycznie chyba masz rację, że jeśli ktoś ćpa, albo widzi ludzi, którzy się staczają to nie odbiera tego tak jak ktoś kto nie ma z tym styczność.
aha i jeszcze jedno: nie potrafiłabym, jak moi znajomi, oglądać tego filmu przynajmniej raz w tygodniu... ja już chyba nie chce, raz mi wystarczył...
Może trochę przesadzilam :) - przepraszam, ale jest tu tez pewien użytkownik, który systematycznie obraża wszystko i wszysstkich i ma to gdzies no ale coz.... nieważne - wracajac do filmu - poprostu wkurzaja mnie tego typu wypowiedzi o "requiem.." moze dlatego ze osobiscie zrobil na mnie ogromne wrazenie, jest taki klimat w nim ze mozna sie z postaciami identyfikowac podczas ogladania. Ten film wywolal u mnie taki rodzaj katharis "oczyszcenia". Kazdy ma prawo oceniac ten film jak chce i co do tego nie mazdnych wątpliwosci - tylko podawjcie jakies sensowniejsze przyczyny niz "poprostu mi sie nie podobał" "banalna historyjka" "nudny" itd. - pozdrawiam predmówczynie :)
Rozumiem-mnie też denerwują niektórzy użytkownicy. Ale staram się-i jak na razie mi to wychodzi-nie nazywać nikogo pustakiem czy niekumatym, no chyba że w wyrazie wschód ktoś robi 5 błędów ortograficznych (a są i tacy). Wracając do tematu, chciałam napisać że staram się zrozumieć ludzi którym podobał się jakiś film a mnie nie i na odwrót. Zresztą ten właśnie film mam od kolegi, któremu bardzo się podobał, a po obejrzeniu go wymieniliśmy nasze zdania ale nikt nikogo nie obrażał słowami takimi jak np "zwykły zjadacz chleba tego filmu nie zrozumie" albo "niekumata/ty jesteś". Filmy już mają to do siebie, że jeden powie że to arcydzieło a drugi-że dno. Uważam że moje poprzednie wypowiedzi wystarczająco uargumentowałam opisując, dlaczego mi się ten film nie podoba. Jeżeli komuś nie pasuje-trudno. Ale szanuję innych którym się podoba.
Też uważam że każdy ma prawo oceniać dany film jak chce, ale czytając niektóre wypowiedzi czasem wydaje mi się że niektórzy myślą inaczej. Myślą, że "jak mi się ten film podobał to musi się podobać każdemu a jak nie to na pewno jest głupi, pusty, niekumaty..." A z tym się nie zgadzam.
Oki!!! skoro się nie podoba to nie, znam osoby którym się również nie podobał-rzecz gustu.Skoro Cię obraziłam to szczerze przepraszam.Co złego to nie ja :)
Spoko :) Ja się nie gniewam :)
Pozdrawiam wszystkich-tych którym się film podobał i tych, którym się nie podobał :)
moze to ze wzgledu na moja niedojzalosc w stosunku do wielekigo kina
ale mi rowniez sie ciezko oglondalo ten film oczywiscie pokazywal prawde i byl wstrzasajacy ale jakos nieprzypadl mi do gusty tak bardzo jak np. fight club/podziemny krag
masz w sumie rację - ale po oglądnięciu całego filmu zrozumiałem o co w nim chodziło, więc moja ocena 10/10 - arcydzieło :)
Pozdro
Mi sie film podobal. Ma ciezki klimat, jest poruszajacy i sugestywny. Wystepuja w nim figury semantyczne, geenialna muzyka oraz generalnie cala konstrukcja filmu. Niektorzy mowili ze sceny z teleturniejem ich nuzyly - ja takiego odczucia nie mialem, wedlug mnie byly geenialne. Lubie takie ambitne filmy.
Co do glownych bohaterow. TAK, to byla ich wina, lecz nie znaczy to ze nie powinnismy im wspolczuc. Czy oni chcieli tak skonczyc? Czy to bylo ich celem? Oni nie byli zli, oni poprostu zabladzili. Ludzie, nauczcie sie empatii i w koncu zrozumcie ze zycie nie jest takie proste aby patrzec na nie w kategoriach czarne - biale, zlo - dobro. Zycie w wiekszosci sklada sie z odcieni szarosci.
Nie, wiem czemu ma służyć dyskusja w której nie podaje sie argumentów.
Samo napisanie tego ze film był słaby niczemu nie służy.
Wg. mnie film bardzo dobry, rewelacyjny, wprawia w osłupienie.
Świetne zdjęcia, muzyka i reżyseria.
Moze Ci którzy pisali ze film jest słaby napisaliby przkłady dobry fimów, czegoś co wg nich warto obejrzeć, wtedy mielibyśmy jakiś punkt odniesienia
chdzi o punkt odniesienia w stosunku do Twojej osoby, abyśmy wiedzieli jakie kino tak naprawdę Cię interesuje, i czy wogóle jest sens wchodzić z Tobą w dyskusję....
Jesli o mnie chodzi, to lubie dobre, prawdziwe, sugestywne, dorosle filmy. Jesli chodzi o moje ulubione filmy to: Ojciec Chrzestny, Chlopaki z ferajny, Czlowiek z blizna, Rodzina Soprano (wiem ze to serial, jednak jest on na poziomie conajminej ojca chrzestnego), Requiem for a Dream, Kill Bill (wiem, ze nie pasuje do opisu moich preferencji, ale poprostu uwielbiam ten film), znalazlo by sie jeszcze wiecej filmow, jednak w tym momencie przychodza mi do glowy tylko te, ktore wymienilem.
Jesli mialbym wytypowac jeden obraz to zdecydowanie Rodzina Soprano (posiadam wszystkie 6 sezonow, nie zadne piratki, tylko oryginaly), jestem jej wielkim fanem, ogladam ja caly czas (tzn nie non stop, ale poprostu kazdego tygodnia obejze przynajmniej jeden odcinek)
Ten twój "punkt odniesienia" jest zupełnie bez sensu.A jeśli na przykład znany (i niechetny requiem...)krytyk filmowy ukywający się pod nickiem np. "simon54" napisze, że poleca "Kosmiczne jaja", to fani r.f.a.d. będą skakać z radości, że mogą go zjebać za ignorancje wobec "wielkiej sztuki filmowej".
Ten film jest kiczowaty i to w złym tego słowa znaczeniu. Oglądając kiedyś to 'arcydzieło' miałem wrażenie, że tak jakby narzuca się widzowi, nie daje pola do interpretacji, jest łopatologiczny.
Przy tym ma bohaterów, z którymi naprawdę ciężko się identyfikować, nie budzą współczucia, ani litości tylko niechęć.
W tym filmie jest wiele niepotrzebnych scen szczególnie w końcówce. Po co do jasnej cholery ta scena gwałtu, po co to ucinanie ręki i te elektrowstrząsy? Po to tylko,żeby w tanim sposobem poruszyć widza.Czy komus na mózg padło jak montował ten film?
Pod koniec RFAD byłem zwyczajnie oburzony 'nachalnością emocjonalną' tego dzieła. Przy czym większość tego filmu to bełkot, wrzask chorego na umyśle, bez próby zdystansowania się do bohaterów, chociażby szczypty poczucia humoru. Wszystko jest takie serio, takie wzniosłe,takie z poczuciem misji,takie bez polotu, takie 'naj', takie po prostu amerykańskie że, aż rzygać się chce.
To, że film jest "cięzki", nie świadczy o tym ,że jest kiepski, a często wręcz przeciwnie.
Podoba się czy nie- kwestia gustu. Moim, całkowicie subiektywnym zdaniem film na wysokim poziomie. Pokuszę się nawet o użycie miana 'arcydzieło'. Interesuje mnie temat narkomani i oglądałam wiele filmow z nią związanych, ale Requiem niezmiennie pozostaje w ścisłej czołówce.
Genialny montaż, genialna muzyka i genialny Jared Leto.
Film trzyma w napięciu, wciąga w swój specyficzny klimat i skłania do refleksji. Jeden z tych do,których się wraca.
Może odrobinę za wysoko, ale -10/10.
Takie filmy to wziąć w pi.du, spalić i obszczać płytkę (bądź VHSa), szajs jakiego mało i nikomu o zdrowych zmysłach nie polecam tego !!!!!!! To film do których dla własnego bezpieczeństwa umysłu lepiej nigdyyyyy nie wracać :) Film na tak niskim poziomie jak bateryjki od ruskich z bazaru :)
Nie 10/10 to nie za wysoko. Idealnie. Nie rozumiem jak można mówić, że ten film był kiepski...wasze argumenty zupełnie mnie nie przekonują.
Myśle jednak, że z jednym się zgodzicie na pewno, bo obkm tego filmu nie można przejść obojętnie. Ach...i ta muzyka. Nie mogłabym zapomnieć.
racja ten film jest słaby, nudny i bez sensu zamotanie to podstawa, ale akcji i zainteresowania żadnego...
film swietny, mysle ze najlepiej zrozumieja go osoby majace jakies pojecie o tym co to jest narkomania, a co za tym idzie stycznosc ze zjawiskiem...mysle ze w szkołach zamiast nudnego pouczania że 'branie' jest złe to powinni puscic ten film - na niektorych może wywrzec wrażenie, na innych nie - ale zależy od człowieka 'tępakowi' nic sie nie wytłumaczy