Zły Mieszkaniec w Zaświatach - czyli, jak zrobić rozpi*rdol w 90 minut.
Niech bogom będą dzięki za ten Resident Evil! Krótko: Same plusy.
Bardzo się cieszę, że pan Anderson wrócił na stołek reżyserski filmu. Trochę fantastyka, ale dla mnie wymiata.
Od samego początku dostajemy wartko kręcącą się akcję z siostrami Alice w roli głównej. Ahhh.. j*bać początek, cały film rozk*rwia klimatyczną i zajebistą akcją! Całe 5400 sekund poskładało mnie na łopatki. Czy to sceny walk, czy te spokojniejsze. Zero uwag. Coś jak "pół-Matrix" tylko, że `RE` co jest wiadomo, analogicznie lepsze. Lokacje, sceneria - wyk*rwiste.
W końcu dostajemy również świetną paczkę soundtracków od Tomandandy!!! Przy tym zgraniu nawet Manson ze swoim metalem się chowa. Cudowne dźwięki świetnie wpasowane w sceny na filmie.
Wraca również mocna, władcza, groźna Umbrella, a Albert Wesker wzbudza mój podziw i przyciąga oko.
Hmm.. w każdym z poprzednich trzech filmów rozwodziłem się nad wspaniałością Alice.. możecie tym rzygać, ale z filmu na film ona robi się coraz lepsza :D Oglądasz i widzisz zgrabnie giętką panią, która swoją walką prawdziwie zachwyca. A jej strój ewoluuje razem z nią. Z filmu na film coraz lepszy :D Z taką babką to ja bym postrzelał do nieumarłych B|
Warto osobno też wspomnieć o pojedynku z `Axemanem`, z którym ta scena jest chyba dla mnie najlepszą z całej serii. Ogień, ogień i zajebista moc! ;*
Cieszy mnie też poskładana, mroczna i ciekawa fabuła. Brawa dla aktorów (szczególnie Wentworth Miller, którego bardzo lubię) za dobrze zgrany film.
Cóż panie Anderson, ja ze strony pana czekam na więcej. I Bardzo dziękuję, za ten film. Ogromnie się różni od pierwszej części. Widać, że Paul świetnie wpasował się w ścieżkę, którą zaczęła podążać seria. (czyt. akcję) Noo.. nie wiem jak wy, ale ja w tym dziele błędów się nie doszukałem. Dla mnie Arcydzieło.
Post scriptum: Jeszcze jedno, chciałbym zwrócić uwagę na nieumarłych. Jak sięgnąć pamięcią w Apokalipsie, owe niemiluchy potrafiły zaledwie "spacerować", a w Zaświatach już gromko bieżą za Alice i jej kumplami. To wynik mutacji? Czy "błędu" na potrzeby filmu?
A` propos zaświatów.. (tak wiem czepiam się), ale dlaczego wszystkie inne tytuły filmu, mogły być z powodzeniem przetłumaczone na j.polski, a Afterlife nie? :)
Zgadzam się ;) Muzyka powala tak samo jak sceny walki i akcja. Bardzo mi się podobał ten film, szczerze to W. Miller super zagrał. Zawsze go lubiłam ;))))
Alice jak zwykle bije się elegancko i efektownie. ;) Lubię to!
Biegają za nią, bo to ludzie z pasożytem, który zwie się "Plagą", a wiec oni ŻYJĄ! Chociaż w Afterlife wymieszali i Zombie i Las Plagas i to niesmacznie wyszło, moim zdaniem. Ukochane pieski Weskera w filmie to właśnie przykład typowych Las Plagas - ten motyw pojawił się w Resident Evil 4. Film sam w sobie jest średni, a że na opak interpretuje główne wydarzenia sagi... Stąd ocena taka, a nie inna. Mam nadzieję, że co nieco tutaj wyjaśniłem.
Ale patrzę na ten film sam w sobie i jest on po prostu średni. Nie podobał mi się motyw z wykorzystaniem "ćwiartek" jako amunicji do strzelby Alice. Nie mam nic przeciwko restartom i spin-offom, ale tutaj nie ma mowy o żadnym z nich, bo jedyne, co zrobili, to wcisnęli nową postać do uniwersum Residenta i wcisnęli do najważniejszych wydarzeń z gry, które opacznie zinterpretowano. Powinno się zrobić całkowicie nową fabułę i nowe postaci, tak jak to robi m. in. seria "Final Fantasy" i wtedy byłoby o wiele lepiej. W serii filmowej znalazły się wszystkie postaci z gry i najważniejsze wydarzenia i to miało po prostu wyciągnąć kasę z ludzi. Widzę też po Twoim profilu, że gust filmowy masz w najlepszym przypadku średni. World War Z na 9? REALLY?! Przeczytaj książkę, to zmienisz ocenę totalnie, tyle powiem. Jak zatem wywnioskowałeś, Twoja opinia w tym momencie nie ma żadnego znaczenia, ponieważ na filmach się znasz tak, jak ja na modelingu. W skrócie: Tacy ludzie, jak Ty, to istna plaga Filmwebu. Pozdrawiam!
Nie posiłkuję się książką, grą. To strona o filmie. Oceniam film, który mi podano. Nie różnorakie okoliczności.
To tak samo jakbyś miał ocenić gównianą grę na podstawie filmu udając, że owy film nie istnieje - to dziecinne podejście. Sam film natomiast, jeśli by wyciąć wszystkie rzeczy związane z Resident Evil, jest po prostu słaby. Skoro takie filmy oceniasz na 10, to nie widziałeś prawdziwie dobrych filmów. Spór ze mną nie jest wart zachodu, bo znam się na filmach na tyle dobrze, żeby móc odeprzeć Twoje nijakie argumenty w tym sporze.
Taaak.. odpisał człowiek z anime na profilowym.. (y)
Jakbyś miał choć krzynę rozumu, wywnioskowałbyś, że wszystko zamyka się w ramach gustu.
K*rwa krytyk filmowy się znalazł; dziw, że nie zasiadasz w radzie oskarowej..
Co nie zmienia faktu, że Twój gust jest, przepraszam za wyrażenie, badziewny i swoją postawą plujesz w twarz dobrym kinomanom. Zresztą sama Twoja opinia odnośnie tego filmu prosiła się o mój brutalny komentarz. Pedał? Brak kultury i szacunku do drugiego i bardziej ogarniętego człowieka - przynajmniej wiem, z kim mam do czynienia. Uwierz mi, że nawet średniaki typu Full Metal Panic są o niebo lepsze od filmowego Residenta. Pozdrawiam fana bezmózgich sieczek i wyciągaczy kasy. ;)
jakoś 10 od kogoś kto daje 10 dla Pirania 3D a dla Bękartów Wojny 5 mało mnie przekonuje...z reszta Resident dla mnie skończył sie na 1szej części - o niebo lepsze są wersje animowane ktore osobiście polecam;)