Film nie poraża specjalnie i jest w ostatecznym rozrachunku nieco wtórny, jednakże ma kilka mocnych plusów. Ja na horror dziś, dodatkowo kolejną kontynuację znanego zombie movie, to od początku jego pozycja nie jest ciekawa. I rzeczywiście nic oryginalnego nie zobaczymy, rzucają się w oczy może jedynie liczne sceny doprawione maksymalnie komputerowo (raz na plus, a innym razem bez pomysłu i byle przeszło), aktorstwo też średnie, ale i tu wiemy na co idziemy. Choć Mila zagrała moim zdaniem tradycyjnie bardzo dobrze i ciągnie ten film na ile tylko może. Z drugiej jednak strony film jest bardzo dynamiczny i raczej nie nudzi, mimo kolejnej odsłony, cały czas podążamy za akcją, której jest nawet więcej niż w części poprzedniej. Dynamice towarzyszy bardzo dobra muzyka- element, który najbardziej mi się o dziwo w tym filmie podobał. Ciężkie klimaty na tle jęczenia zmutowanych trupów wychodzą tu bardzo dobrze. A co do samych potworów, to raczej na minus. Odgłosy i zdjęcia ogólne jeszcze ok (np. smuga krwi, gdy samolot kosi tysiące trupów), ale zbliżenia już niekorzystne, moim zdaniem, a modyfikacje na siłę typu wychodzące z twarzy macki czy "psy galarety z kolcami w paszczy we wszystkie strony", czy nawet potwór gigant dla mnie niepotrzebne. W ostateczności jestem skłonny jednak przyznać mocne 6/10 i stwierdzić, że jak na kolejną już część nie jest źle. Innym wychodzi gorzej ...