Takie se, można obejrzeć dla zabicia czasu. I nie podniecajcie się tak tą Milla bo ona też marnie zagrała. A ten wielki potworek z toporem to co to było? Z Silent Hill mi się kojarzy.
5/10
Bajer goni bajer. Filmek całkowicie pozbawiony klimatu, a klimat to znak rozpoznawczy tej serii. Zabrakło mi tych wszystkich doktorów w białych płaszczach, probówek, piesków XD (te co były, to porażka). Ale muzyka w porządku - na najwyższym poziomie. Szkoda - czekam na następną część...