Podobnie jak szanowni Przedmówcy widziałem poprzednie trzy części RE i to był jedyny powód dla obejrzenia także i czwartej. Przewidywalna treść, dialogi i gra aktorska rodem z taniego pornola i wymówka zamiast scenariusza stanowią jedynie wątłe tło dla efektów specjalnych żywcem wyjętych z Matrixa 1, Matrixa 2 i Matrixa 3. Widać także wyraźne zapożyczenia z Silent Hill, Dawn of the Dead, The Thing a nawet Prison Break i Twierdzy (scena wyłomu pod prysznicem w więzieniu). Ten film to kompletne dno i cztery metry mułu.
nic dodać nic ująć... zgadzam się w zupełności
w tej części nie ma nic ciekawego
Fakt, scenariusz nie przyniósł nic nowego, widziało się wtórność z innych filmów. Najsłabsza część z całej serii zdecydowanie.
co wy ciągle z tym silent hill rozumiem że np matix itp to przyznaje ale ten duży gostek jest z gry resident evil 5!!!!!!!!!!!! tak to jest jak się tylko film widziało a później głupoty się wypisuje
a może już w grze wystąiło takie zaporzyczonko z silent hill :) Kiedy zobaczyłam tego kolesia z gigantycznym tłukiem do mięcha pierwsza myśl SILENT HILL XD, a jak by tego było mało to patrząc na zakończenie można się domyślać, że szykuje się i piąta część :/
ta matrix zgadzam sie ale dodalbym do tego left for dead chodzi mi o bezmyslne lutowanie 1k ammo w zombie ;p i kreacja czarnego aktora czy nie przypominal wam kogos z left for dead?:P do tego banalne motywy jak rzut okularów a wentworth je zlapal i przyjal strzala omg albo shotgun z monetami interesujace ile tych monet wylatywalo ^^ albo tak dlugo zyli w tym wiezeniu a nie domysleli sie aby otworzyc garazu z wojskowym wozem <Lol2> nie no masakra:D