Pan Pikuś, moim zdaniem jedynka była naprawdę dobra i miała klimat, dwójka nieco słabsza ale też trzymała jakiś tam poziom, trójkę obejrzałem i w zasadzie nic z niej nie pamiętam,a Afterlife to krótko rzecz ujmując film na jeden seans, zupełnie stracił klimat poprzednich części, matrixa jest w nim więcej niż w samym matrixe , oglądanie na okrągło bullet time'ów mnie nie raduje ale czego oczekiwać ten film się już zwyczajnie wypalił.
Tylko na Milę jak zwyklę lubię popatrzyć bo to piękna aktorka ale swoim urokiem filmu nie uratuje...niestety.
Moja ocena 5/10