Nie czepiam się wielkiego gościa z młotem, super mocy Alice na samym początku, bo wierzę, że ma to jakieś podłoże fabularne. Już niedługo nadrobię zaległości, natomiast...
Czemu do diaska, gdy główna bohaterka została pozbawiona wirusa T, to mimo wszystko przeżyła katastrofę samolotu? Hę? W ogóle myślę, że scenarzysta się nie popisał. Science fiction ma swoje prawa, ale resztki rozsądku powinny zostać zachowane inaczej widz jest wybijany z klimatu, jeżeli takowy jest.
Ten gościu, bad guy, był okropny. I jeszcze tandetne czerwone świecące oczka i rozmycie ruchów. Ble.
czyli bez wirusa T nie można przeżyć katastrofy .... powiedz to tym dwudziestu paru osobom którzy ostatnio przeżyli katastrofe samolotu bodajże w Kolumbii
@ zavorov - zly gosc to WESKER i taki byl w grze (moze poza tandetnie swiecacymi oczami - ten efekt w RE wyszedl duzo lepiej). Zgadzam sie, ze przezycie katastrofy samolotu to troche za duzo. Obserwowalem scenerie ten samolot niezle grzmotnal, wiekszosc zostala zniszczona czesc stanela w ogniu. A ona sobie tak po prostu wyszla.
film jest dobry ale realizm mocno kuleje. oczywiście chodzi o realizm poszczególnych sytuacji a nie całego filmu. macie rację, samolot " lekko się " pokiereszował na górce a Ona wychodzi jakby nigdy nic! inna rzecz jaka mnie wkurza, skąd do licha główne bohaterki miały czas i potrzebny asortyment aby zawsze być pięknie umalowanymi, nawet jeśli są lekko przybrudzone to i tak spod płaszczyka brudu przebija się piękny makijaż. to akurat moja żona zauważyła więc stąd te spostrzeżenie. no i ostatnie pytanie, ile jeszcze zostało tej Umbrelli? jeśli Alice tak obłąkańczo szuka ocalałych, może nie warto by było wybijać do nogi żołnierzy Umbrelli a zająć się jedynie szefami. to takie moje spostrzeżenia
No bez jaj, po tej scenie myślałem, że pomyliłem sale i Drużynę A oglądam. Tam w jednym odcinku też była taka scena, jak przywalili helikopterem w górę, a potem sobie z niego normalnie wyszli. Jeszcze jakbym się miał doczepić, to cały film pruli z tych karabinów na jednym magazynku :D
ale ona jak niby zostala pozbawiona tego wirusa T on jako jedyna to przetrwała:
Nim wirus T z organizmu Alice został usunięty to mogło jednak nieco potrwać bo chyba nie w minutkę,a wypadek samolotu zdarzył się bardzo szybko od wstrzyknięcia antidotum,wirus mógł być wiec jeszcze aktywny we krwi Alice także po wypadku,w końcu na filmie nie pokazali co Alice robiła jak dotarła na Alaskę
Ale łomot od tego Weskera już zdołała dostać, mimo że (umówmy się) wirus jeszcze był w jej organizmie.
Obejrzałem jedynkę i dwójkę. Czwórka nie wypada źle w porównaniu. Chyba bardziej, w gruncie rzeczy, podobała mi się od jedynki.
Dwójka mnie wkurzyła motywem na cmentarzu. Co to ma być? Trochę pomieszanie koncepcji zombie, bo wirus musi się dostać do krwiobiegu żywego, prawda?
Czepiacie się szczegółów. Może najpierw straciła szybkość i siłę, a umiejętność samoleczenie dalej przez jakiś czas funkcjonowała :P
Tak czy siak, przesadzacie z tymi analizami. ;)
Zombiaki na cmentarzu to mi na pułapkę raczej wyglądało a nie na ożywione umarlaki co wyszły z trumien(o ile dobrze pamiętam),z drugiej strony wirus w powietrzu pewnie zmutował ,ale nie szukajmy prawdopodobieństwa w scenariuszu gry komputerowej to na szczęście dla nas nie jest rzeczywistość.Co do batów jakie dostała od Weskera to była raczej zaskoczka przez zastrzyk niż prawdziwy łomot który zrobił jej krzywdę,pamiętaj że Alice to nie amatorka tylko szefowa ochrony umbreli ośrodka w Racon czyli być może była policjantka lub żołnierz bo zwykli ochroniarze nie mają szans na bycie szefami nie ta klasa i umiejętności,a umbrela to korporacja mająca własną liczną i całkowicie prywatną armię bardzo dobrze wyposażoną i nieźle wyszkoloną,a Alice w jedynce była jednak dość ważną personą w umbreli.Człowiek porządnie wyszkolony w walce wręcz nawet gdy obrywa potrafi się zmobilizować i zaskoczyć przeciwnika jakimś ciosem,czy rzutem ma odpowiednio wytrenowane ciało by znosić ciosy nawet bardzo mocne a te Weskera to raczej dużo szumu niż prawdziwa krzywda no ale to tylko film który się fajnie oglądało czysta rozrywka a nie studium prawdopodobieństwa przypadków i zdarzeń służących do głębszej analizy
Dokladnie szarit wirus nie atakuje w ciagu jednej minuty i nie da sie do wyleczyc rownie szybko!
ta odsłona jest także moim pierwszym Resident Evil, do tego obejrzałam go w 3D.
nie jestem wymagającym widzem, aczkolwiek bardzo uważnym jeśli chodzi o błędy w filmie. w tym akurat jak na pierwszy raz wyłapałam ich nadzwyczaj wiele. puszczam to płazem, nie robię z tego halo, bo całokształt wywarł na mnie ogromne wrażenie i jestem usatysfakcjonowana. nie były to pieniądze wyrzucone w błoto. nie czepiam się i nie analizuje scenariusza, nie ja jestem od tego.
czerpałam tyle przyjemności z oglądania tego filmu, ile mogłam, a wam się dziwię.
Elen_ mądra odpowiedz na wszystkie brednie które tu są wypisywane . Każdy taki film ma błędy i niedociągnięcia i w każdym można się czegoś doszukiwać ale przecież nie o to chodzi idąc do kina go oglądać.
llubellak powiedz żonie aby przestała się malować zobaczymy jak długo wytrzyma ... Ludzie to jest tylko film który ma oderwać nas od rzeczywistości a nie ja nam serwować w drobnych szczegółach ...
Było pokazane jak jedli więc czemu się kór... nie czepiacie ,że nie pokazano jak załatwiają potem sprawy biologiczne przecież tego można wymyślać do bólu
Totalna idiokracja
>>_Elen_ , Tibn - macie racje. Z reszta polacy to pesymisci i zawsze beda szukac dziury w calym. Na filmie bawilem sie rewelacyjnie i 1h 30min zlecialy jak dla mnie stanowczo za sybko:/. Czekam na 5!
Następna część RE mogła by trwać około 2 godz. bo na RE 1h 30min to za mało jednak i już czekam na 5