Odwalcie się wreszcie od tego Residenta.Cały czas piszecie ,,Niech to się już kończy" itp. Jeśli te filmy wam przeszkadzają to nie oglądajcie i nie komentujecie. Mi się wszystkie części podobały i mam nadzjeję, że powstaną kolejnę z Millą w roli głównej.
Masz zupełną rację AliceJ, ja również nie mogę się doczekać kolejnej części RE. Wszyscy narzekają że nie jest podobny do gry, a to chyba dobrze, że reżyser stara się dodać coś nowego, przedstawić swoją wizję Resident Evil. Poza tym czym byłby RE bez Milli? A co do BelzeBoobies, to zrobimy coś znacznie gorszego, zignorujemy Cię... Pozdrawiam wszystkich fanów RE!
Fajnie JenZi, że podzielasz moje zdanie. No właśnie czym by był RE bez Mili??? No właśnie czym??? Odpowiedz nam BelzeBoobies jak jesteś taki mądry.
By sie bardziej kupy trzymal.
Poczatkowo George Romoero mial krecic ten film, a Jill Valentine miala byc glowna bohaterka... Moim zdaniem film bylby wtedy lepszy od tej wersji... tak sie sklada, ze w zadnej grze nie bylo paranormalnej Alice.... mimo to lubie ten film, ale wolalbym, by Carlos i Jill byli glownymi bohaterami.
Bo nie mialas kontaktu z gra...
Prawde mowiac nie znasz sie na swiecie RE.
Znasz tylko ten z filmu, a przeciez gra byla pierwsza...
Ja też jej ie lubię i co to by był za RE jeśli w roli główniej były takie same osoby to by nawet nie miało sensu.A tak jest coś nowego na nie w ciasz to samo to by się znudziło.A tak jest Alice i jest coś nowego Ja już czekam z niecierpliwością na nowego Residet Evil i wiem że się nie zawiode. pozdrowienia dla fanów RE i Milli
podejrzewam, że gdyby głównymi bohaterami uczyniono Jill i Carlosa, to film za bardzo przypominał by grę. Wyszło by coś na miarę ekranizacji Dooma, czyli wielkie G****!!! Swoją drogą, uważam RE 2 za najsłabszą jak do tej pory część, choć wcale nie dlatego że wprowadzono postaci Valentine i Olivierę
Tak sobie zerknąłem na twój profil ALiceJ i widzę, że obejrzałaś RE: Degeneration - to Nam ułatwi sprawę. Tak więc w odpowiedzi na pytanie, stwierdzam; Resident Evil, bez Milli, byłby aktorską "Degeneracją" ponieważ owa animacja jest, ze wszech miar, najbliższa oryginałowi. Abstrahując od jakości filmu trzeba zauważyć, że narracja, podobnie jak to miało miejsce w grze, skupia się na dwójce bohaterów których łączy wspólna historia. Tytuł Resident Evil, osobom zainteresowanym tematyką, kojarzy się jednoznacznie z grą i siłą rzeczy będą odnosić się do filmu przez pryzmat dzieła Capcom(twórca/producent gry). Tym bardziej, że tytuł kinowy ewidentnie pretenduje(pretendował?) do miana ekranizacji nachalnie obnosząc się i nęcąc uznaną marką RE w tytule. W takim układzie, film zawsze będzie atakowany i wyśmiewany, bo fani nie popuszczą i nie dziw się temu. To tak jakby z Twojej ulubionej książki, dajmy na to "Ani z Zielonego Wzgórza", zrobiono thriller sensacyjny, gdzie Anie są dwie w tym jedna jest murzynką, druga jest mężczyzną, przy czym ta pierwsza uprawia zawodowo okultyzm synchroniczny i lata na miotle, a druga lubi jeść parówki z kota i leżeć plackiem na pentagramie; i jak? Fajna by to była ekranizacja? Czym wtedy była by Ania z Zielonego Wzgórza, bez dwóch Ań i ich satanistycznych ekscesów!
Jak chciałbyś wiedzieć to takiej Ani z Zielonego Wzgórza nie dało by się tak przerobić. W ogóle to mi się z Tobą nie chce sprzeczać na temat Residentów.
A dlaczego uważasz, żeby się nie dało? Skoro z Residenta zrobiono historię jednego super herosa? Ale przecież My się nie sprzeczamy, dyskutujemy, jak mi się wydaje.
Bo nikt by nie wpadł na taki głupi pomysł, aby aż tak przerobić tą książkę. A gdyby wpadł to byłby totalnym idiotą. W Residentach jest dużo rzeczy z gier. Wszyscy sie uczepili Milli, która ma super moce. A niech se ma. Przecież w filmach najczęściej nie zważa się na główną postać, ale też na inne rzeczy.
w zasadzie nie ukrywam, że właśnie Milla J. mi przypasowała od razu - kobieta o takiej barwie głosu (ZAJEB. JEST!) nadaje się idealnie i na pewno lepiej komponuje się z filmem niż jakaś cycata, pełno-usta Angelina J. :P
Szkoda tylko, że "oszpecili" bohaterkę w tej części :( Wolałem ją w stanie "surowym" niż jako modelkę (oczywiście w "RE"!) - w poprzednich częściach wyglądała znacznie naturalniej.
N a p r a w d ę s z k o d a ! :(
Zaiste ważka to niebywale uwaga;] Szkoda tylko, że nijak to nie wpłynęło na jakość filmu.
ja w 100% zgadzam się z AliceJ jezeli ci ten film przeszkadza to zatrzymaj to dla siebie i nie komentuj tego
JillValentine - Zacznij się pryzwyczajać. On nigdy nie zatrzyma tego dla siebie i nie przestanie komentować.
A czemu niby miałbym przestać? Mamy wolność słowa, to korzystam z niej,nie? Nie rozumiem Waszego obruszenia. Alice, przecież wiesz dlaczego ja nie przestane komentować, już o tym nie raz pisałem i nie możesz mi mieć tego za złe, no nie możesz! ;)
O Boże, kolejna "inteligentna" dziewoja. Nie mam już na Was siły;) Gdzie Was, moje Drogie, produkują? Adres, ale już! Trzeba jak najszybciej tą ziemię zaorać i razić żywym ogniem, by jałowizną się okryła po wsze czasy i uchroniła Naszą piękną Ojczyznę przed upadkiem ostatecznym!
to tą ziemie na której ciebie wyprodukowano trzeba uchronić przed upadkiem ostatecznym durniu
nie umiesz oceniać filmów i ich komentować
A czemu mnie wyzywasz? Czy ja Ciebie gdzieś wyzywałem? Na całe szczęście nie rządzisz tu i twoja opinia nie jest dla mnie ani trochę wiążąca, zresztą nawet gdybyś rządziła, to i tak bym się tobą nie przejął;) Chciałem już się nie kłócić i nawet przeprosić za ten powyższy niewybredny i nie elegancki żart, no ale jak Ty do mnie z "durniem"...jak tam sobie chcesz;)
A mnie poniosła wyobraźnia, gdy przeczytałem Twoje bzdury, no ale to już za Nami, teraz będzie sielsko i koncyliacyjnie. No, ale jak film już wyjdzie, to się znowu pokłócimy - jesteś chętna? ;)
Książki nie ocenia się po okładce. Jak każdy z nas obejrzy film to dopiero zaczniemy dyskusję. Teraz skończcie te dyskusję.
BelzeBoobies - Wiem dlaczego nie przestaniesz komentować i nie mam Ci tego za złe. Ja się z Tobą po premierze nie będę kłóciła, bo się przyzwyczaiłam do twoich odmiennych od moich poglądów.
A wy się pokłócicie po premierze??? Ok???
Pozdrawiam wszystkich :)
Problem polega na tym że pierwsze części gry Resident Evil to był świetny, klimatyczny horror nie dla każdego a filmy to zwykły akcyjniak klasy b dla każdego. O ile jeszcze dwie pierwsze części filmu dało się jakoś znieść to dalej robi się już z tego takie naciągane na siłę nic. Szkoda czasu na pisanie o tej ekranizacji, szkoda pieniędzy na bilet do kina na nową część, szkoda marnować życiową energię na spieranie się o tak marną produkcję, nawet moja klawiatura już protestuje że jeśli napiszę jeszcze coś o tym filmie to porazi mnie prądem. Dlatego już żegnam.
Jestem wielkim fanem i ukończyłem RE1,RE2,RE3:N,RE4, a jeśli chodzi o film to poza niezłą częścią pierwszą, pozostałe trzy to totalny kicz i kaszana... z tą (sadząc po zwiastunach) będzie jeszcze gorzej. To nie jest świat RE... to szmira!