a mi sie akurat ta czesc podobala bardziej od poprzedniej, i scenariusz tez jakis lepszy- mial rece i nogi, chociaz oczywiscie rzeznia na poaczatku mnie tak zniechecila ze omal nie przestalam ogladac, ale wytrwalam do konca i bardzo dobrze. Troche taki mix Matrixa, Obcego (no ale nie popadajmy w skrajny entuzjazm haha) i jakis tanich filmow akcji/walki. No w sumie on chyba na podstawie gry -rabanki jest nakrecony wiec nie mozna spodziewac sie cudow.

O grach z serii RE można powiedzieć wiele rzeczy, ale nie że są rąbankami. Te gry to survival horrory, a nie action/hack 'n slashery. Same gry, dużo bardziej przypomina konwencją serial The Walking Dead, niż filmy z metką Resident Evil.
Nikt nie obraża książek tylko dlatego, że ktoś zrobił beznadziejną ekranizację. Więc nie patrzmy na gry(dobre gry), przez pryzmat słabych filmów, których głównym zadaniem jest ściągnięcie do kin jak najszerszego grona publiczności.

ja sie ogolnie na grach nie znam, ale zdecydowanie te filmy ktore obejrzalam a byly nakrecone w oparciu o gre sa dosc slabe i tym sie kieruje. Ostatni jaki pamietam to chyba Silent Hill? tez niby horror, ale ogolnie ledwo dotrwalam do konca, z horrorem nie mial nic wspolnego- podobnie zreszta jak Resident Evil. Rownie dobrze moznaby Matrixa nazwac horrorem.

Dokładnie. W zasadzie jeśli ma ktoś ochotę sledzić historie walki swiata z Zombie to lepiej zainteroswac sie komiksem/serialem Walking Dead