Nie rozumiem jak z tak dobrego tematu jakim jest historia i klimat gry można zrezygnować na rzecz efektownej acz bzdurnej siekanki. RE nabrał schematu Piły. Każda kolejna część kończy się zapowiedzią kolejnej odsłony, która zostanie poprowadzona fabularnie identycznie jak wszystkie poprzednie. Krótkie zakończenie finału na wstępie by po chwili dać całkiem nowe miejsce i problematykę ponownie z otwartym zakończeniem. W grze bynajmniej zmieniali się bohaterowie co dawało jakieś urozmaicenie. Nie zrozumiałym fabularnie motywem był wątek bohaterki która stała się na powrót człowiekiem. Widać produkcja doszła do wniosku że marka filmu długo nie pociągnie jeżeli widz miałby się utożsamiać z herosem który walczy z Zombie. To wrócili do stylu horror (?) surrvive. Szkoda jednak że tego wątku nie wyczerpali na całe 1,5h filmu a poświęcili temu zaledwie kilka minut. I taka myśl w trakcie seansu : Czy do cholery reżyserzy podczas montażu nie oglądają tego co nakręcili i co wmontowali w kadry za pomocą grafiki komputerowej ? W RE 4 niektóre transformacje wręcz raziły bzdurnością i maksymalnym brakiem realności. Bo jak kolesiowi z ust może wyjść z ust coś większego niż jego głowa w żaden sposób nie wpływając na wyraz twarzy czy uszkodzenia skóry ? Czy też spadanie na linie (które w trakcie lotu było niczym efekt zastosowany w jakimś podrzędnym serialu) z lądowaniem od tak, prawie że na nogi. A wysokość była zabójcza. Chcą bawić się w takie umiejętności nie rozumiem po co leczyli z wirusa bohaterkę. Bardziej bym to przyjął w wersji z trzeciej odsłony.
Sam film nie różni się od poprzednich części. Od , kolejna jatka na sprawdzonym schemacie. W tym wypadku spodziewałem się tego więc nie marudzę. Jednak finał był najmniej widowiskową częścią filmu. I ten skradziony z Matrixa image pana mutanta z równie skopiowanym bullettime`em` ? Nie smaczne. Można było się postarać bardziej wymyślając masakrę rodem z filmów z Brucem Willisem alla Die Hard. Bardziej by pasowało to tego tytułu.
Idealny film dla zabicia czasu. I tylko tyle, mimo że aż kusi włączyć kolejną część by zobaczyć do czego doprowadzi zakończenie RE Afterlife. Myślę jednak że przy takiej konkurencji jakim są ostatnio pojawiające się seriale o tej samej tematyce typu Walking Dead czy Death Set piata część nawet z zastosowaniem technologii 3D może nie mieć takiego brania. Więc oby kolejna była ostatnią.