Jestem wielkim fanem serii resident evil.Przystępując do oglądania 4 częsci wiedziałem, że bedzie to kolejna dobra cześć.Niestety zawiodłem się. Kompletnie brak klimatu poprzednich częsci.Co mi sie nie podoba w tej częsci? Jest tego troche. A więc moce Alice, sceny ewidentnie zerżnięte z matrixa( jakby nie umieli wymyśleć czegoś innego) przez co na początku czułem sie jakbym oglądał kolejną czesc matrixa, zombie(rozumiem ze ta czesc wzorowana jest na 5 czesci gry, ale ja wole normalne zombie jak w czesci 1-3),jak juz jestem przy tym, to widać że zombie w tej częsci zeszły na drugi plan,brak też było takich scen jak np zombie rzuciły sie w grupie na kolesia i go tam( każdy wie co) złego z nim robią, w każdej czesci oprócz tej to było co mi sie podobało, niewykorzystane postacie Chrisa Redfielda, i
Claire Redfield. A teraz kilka mankamentów których nie rozumiem np: jeżeli chodzi o Jill Valentine której w 3 czesci nie było( dla mnie to duże nieporozumienie), a na samym końcu filmu po napisach nie wiadomo w jaki sposób sie wzieła, z przyczepionym czyms czerwonym(co nie wiem jak nazwać) na piersi, skoro nie leciała w ocalałymi w helikopterze, ( co po raz kolejny mówie nie było jej w poprzedniej czesci) a było pokazane na filmie, ze ich złapali i przyczepili to coś u wszytkich, jak juz jestem przy tym watku to od razu powiem jak to możliwe, że w częsci 2 była brunetką, a tu jest blondynką, rozumiem, że se zafarbowała xD, bo jej nie pasowało.Kolejne to to, że Bennett zabił swojego wspólnika, a w filmie nie było takiego tekstu jak np:" gdzie jest ten gościu( nie pamietam jak sie nazywał), co z nami był. Dla mnie to jest zal, zeby nawet nie wspomniec o tym. Od razu powiem, ze pisze to jako fan, a nie jako osoba która po raz pierwszy obejrzała film z serii resident evil, dlatego tez ocena bedzie nizsza, nizeli u normalnej osoby, Moja ocena to 5/10, co jest wedłóg mojego gustu zdecydowanie najgorsza część, pktórych juz sobie nie życze, bo więcej niz jedna wpadka to uz za dużo. oprzednie mialy u mnie 8 i 9 .Pozdro