Niezależnie od liczby atakujących zombie, obydwie panie w nienagannym, pełnym makijażu.
Na chwilę przed starciem z potworem pomadka do ust zawsze pod ręką, cienie do powiek
też. Interesuje mnie również jakim cudem opuszczone więzienie non stop oświetlone było
przez dziesiątki palących się cały czas pochodni. Niektóre na wysokości kilku metrów...
Sorry, ale nawet po wyłączeniu mózgu ciężko zaakceptować ten film.
Te pochodnie to magia kina ;) tak samo ilość strzałów z obrzynów (dla nie obeznanych chodzi o te strzelby z krótką lufą), Alice strzelała z nich z 8 razy? A w rzeczywistości taka broń mieści tylko jeden nabój i po każdym wystrzale trzeba przeładować czego w filmie nie robiła ani razu. Tak samo inna broń, nieskończona ilość amunicji w magazynku.