Polećcie mi coś fajnego, chcę jakiś film z zombie, ludźmi walczącymi o przetrwanie i może jakąś parką w tle
Świt żywych trupów 2004 rok
Ziemia żywych trupów, 2005 rok
Diary of the Dead: Kroniki żywych trupów 2007rok
28 tygodni później 2007 rok
28 dni później 2002 rok
Horde, La 2009 rok
może jeszcze droga bez powrotu to takie ala zombie:)
Dom śmierci II 2005 rok
Jak ktos ma jeszcze to pisać chętnie bym zobaczył
Noc żywych trupów. reż: George A. Romero. (1968r.)
Świt żywych trupów. reż: George A. Romero. (1978r.)
REC. reż: Jaume Balaguero, Paco Plaza. (2007r.)
REC 2. reż: Jaume Balaguero, Paco Plaza. (2009r.)
Kwarantanna. reż: John Erick Dowdle. (2008r.) - jest to remake RECa
Jestem legendą. reż: Francis Lawrence. (2007r.)
Zombieland. reż: Ruben Fleischer. (2009r.) - zombie na wesoło ;)
Życzę miłego oglądania Pani trinityR ;)
The Beyond
Zombie pożeracze miesa
Dzien zywych trupow 1985
powrot zywych trupow 1-3
Swit zywych trupow z 1978 roku. (moj uluibiony)
Martwe mieso
Martwica mozgu
Kilka tytułów których nikt nie wymienił w temacie
Shaun of the dead - koniecznie , super parodia choć trzyma w napięciu ;)
Dead Snow - Nazi zombie i kolejny powód by nie lubić zimy ;)
Dellamorte Dellamore - specyficzny film o zombie , na pewno ciekawa odmiana od tego do czego nas przyzwyczaiły produkcje zza oceanu ;>
Grindhouse: Planet Terror - Tarantino , więcej nie muszę pisać :p
Zombie Strippers! - To można obejrzeć ale tylko jeżeli nie ma się na co tracić czasu a nuda doskwiera ;)
Brain Dead - słaby film o zombie ale da się obejrzeć ;)
i jeszcze wzgórza mają oczy, może to nie ząbi ale coś podobnego i też mi się podobało
dzięki za propozycje! Wzgórza widziałam dawno temu i to jeden z moim ulubionych horrorów, ale tylko pierwsza część, no druga to dno
Oglądałam już Zombiedland (za...biste:D), Świt i Ziemię żywych trupów też, ale podobał mi się tylko Świt
Przypomniał mi się jeszcze jeden:
Opętani. (The Crazies). reż: Breck Eisner.
Jest to film bodajże z marca tego roku,więc nie jest chyba jeszcze dostępny w wersji z lektorem, ale można go śmiało w necie znaleźdz z napisami. no chyba że wolisz poczekać na lektora. Pozdrawiam ;)
Pomimo tego iż nie kształciłem się w tym kierunku, znam język angielski dość dobrze i lubię sobie od czasu do czasu obejrzeć jakiś film z lektorem po to aby ponabijać się trochę z polskiego tłumaczenia :D Ty jako studentka anglistyki sama chyba najlepiej wiesz że te tłumaczenia wychodzą często dość zabawnie. ;)
jasne, że tak! Tyle, że mnie już nie bawią, mnie denerwują:D Nie lubię lektora z jednego głownego powodu: lubię słyszeć oryginale głosy, a lektor je zagłusza. Moja cierpliwość się skońvczyła, kiedy w jednym filmie facet wylądował na dzewie na spadochronie i babka powiedziała: "Don't move, you brek the branch" a w napisach: nie ruszaj się, przerwiesz bruncz. <hahaha> no po prostu ręce opadają, powinno być złamiesz gałąź oczywiście
Hehehe, no faktycznie po takiej konstrukcji zdania w tłumaczeniu można by stwierdzić że autor usiłuję stworzyć jakąś swoją własną nowomowę ;). Są pewne przypadki w których już przestaje mnie to śmieszyć a zaczyna irytować, np. w zdaniach, w których niby wszystko gra, lecz usuwane jest słowo uważane za zbyt wulgarne np. "What a fuck is going on ?" - a w polskim przekładzie wychodzi " Co się dzieje ? " ;(. To najzwyczajniej tego nie rozumiem, no bo przecież skoro jakiemuś amerykańskiemu aktorowi zezwolono na użycie słowa "fuck" w filmie i nie podlegało to żadnej cenzurze to na jakiej podstawie w polskim tłumaczeniu nie pojawia się odpowiednik tego słowa ? Zastanawiające jest jeszcze to dlaczego do tych wszystkich tłumaczeń na nasz język nie zatrudnia się ludzi kompetentnych i znających się na rzeczy :(.