Kiedyś, dawno temu obejrzałem RE. Szczerze mówiąc, nie podobał mi się i spotkał mnie wówczas spory zawód. Ostatnio jednak jakoś mnie naszła ochota aby zobaczyć i pozostałe części tej "sagi". No więc zabrałem się za 2 i 3, które poziomem nie odbiegały zbytnio od części 1, jednak nie oczekiwałem już nic więcej od nich. Jednak RE4... ja nie wiem, w gatunku "pastiż" dałbym nawet 10/10, ale nie wydaje mi się aby to miał być pastiż.
Daaaaawno nie widziałem tak kretyńskiego filmu. Przestrzegam wszystkich - omijajcie ten tytuł z daleka...
kolega wyżej pisał o 4 części,ale zgodzę się "odziedziczyła" po 3 wszystkie wady i niedociągnięcia których nawet podobieństwo do gry nie ocaliło.
hmm, no nie przesadzajmy, zgodze sie, ze film bije glupota z daleka, ale jak na produkcje , w ktorej fabula stoi na najnizszej polce, cos co ma stanowic jakas forme rozrywki, to w miare da sie to ogladac
oczywiscie domyslam sie, ze ogromna liczba ludzi uznaje ten film za totalnego gniota, ale ja jakos mam sentyment do RE (szczegolnie gier) i na seansie w domu z przygotowanym asortymentem, w sumie niezle spedzilem wieczor