Sam film stawiam na równi z częścią drugą, a przed częścią pierwszą. To co poprawiło się w stosunku do poprzednich części to na pewno oprawa audio-wizulana. W jedynce efekty były bardzo przeciętne, w dwójce niezbyt lepsze, ale za to w trójce wszystkie wybuchy, stwory i walki wyszły znakomicie. W temacie walk - jest to jedna z głównych zalet ogólnie całej trylogii, a szczególnie te z udziałem Milli Jovovich. A tak w ogóle to w filmie jest oczywiście kilka dłużyzn i zepsutych momentów, ale bardzo miło się oglądało. Bardzo spodobało mi się miejsce akcji (lubię filmy na pustyni, takie zboczenie :P) i do tego klimat był znakomity. Za to bardzo słabo została rozegrana końcowa walka (za mało efekciarstwa) i cała końcówka była nieciekawa. Jak zwykle mamy też furtkę do kolejnej części (nie jest to wielki spoiler, bo sam fakt został potwierdzony ((przynajmniej na filwmebie)) ale w dniu premiery trójki nie było to pewne). 7/10.