No tyle człowiek czekał na ekranizacje Resident-a a tu ręka w nocniku nic więcej :( Gry miały swój klimat.Najbardziej mi podeszła 2 więc i siła rzeczy człowiek liczył na podobne wrażenia ;) Gdy obejrzałem pierwszą część filmu (w kinie oczywiście) miałem banana w mordzie bo choć nie było to tym co "tygrysy" lubia najbardziej to jednak gdzieś ten klimat choc w części się pojawił :) Potem pamietam zobaczyłem trailer 2 i....szczena spada jak zobaczyłem tą Mile biegnącą po ścianie :o "Oj źle się dzieje" pomyślałem,nie za dobrze to wróżyło.Ale jako fan miałem nadzieje że to nie bedzie taka lipa :P Weszła 2 do kin, wybrałem sie na nia oczywiście i....znów szok...to było gorsze niż na trailerze ;( Teraz idzie po mału 3 i tak człowiek ma nadzieje że plama zostanie zmazana ale tak szczerze mówiąc myśle że bedzie to poziom 3 czyli tandeta w sumie :/ W sumie wytykając wady zaczął bym od aktorów.W pierwszej częsci była całkiem fajna ekipa pasowali moim zdaniem do adaptacji RE. Ale w drugiej częsci zdziwiło mnie przedewszystkim to jak marna obsada była :/ Mówiąc imionami granych postaci Jill to duuuuuża pomyłka, Carlos choć aktora lubie i cieszyłem się że zagra w RE2 to do Carlosa nie pasował ani troche, nawet Milla Jovović mi zbrzydła i to ostro po 2 ;] Na sama myśl że bedzie główna postacia w 3 aż mnie w bebechach wierci :/ No i na koniec największy smaczek :P Nemesis xD Sama historia tego gościa co sie nim stał uważam że naprawde fajna aktor też ale juz sam Nemesis to "ciota" a Ci co grali w gre wiedza jak mu daleko do tego ;] Teraz licze na to że te wieści o nowej trylogii powrócą i wyjdzie z tego naprawde dobre kino bo z tej trylogii uważam juz nic dobrego nie bedzie choć strasznie mi szkoda tego [*] Amen.
PS. Jak macie jakieś wieści o nowej trylogii to bedę wdzięczny.Pozdrowienia dla wszystkich :)))