Nic dziwnego w końcu reżyserował to Paul Anderson, który nie potrafi zrealizować dobrego filmu, choćby nie wiem jaki miał budżet.
W efekcie powstał film, w którym aktorzy czy fabuła to trzeciorzędna sprawa... Sprawy nie ratuje nawet intrygujący pomysł armii głównych bohaterek.
Gratuluje spostrzegawczośći Jeski idzie o reżysera ,a filmik jak filmilmik mi sie podobał nie znudził mnie a o to w tyvh filmach chodzi.
A ja myślę, że potrafi. Dobrym przykładem jest tu pierwsza część Resident Evil. Druga, no cóż, wyszła gorzej. Trójki nie widziałem, więc się nie wypowiadam.
A no właśnie, i tu się mylisz, bo reżyserem tej części był Russell Mulcahy - ten od "Highlandera" ;].
A ja powiem, że Anderson kręci filmy, jakie kręci (choć tego nie nakrecił), ale zrealizował swego czasu fenomenalny horror "Ukryty wymiar". Poza tym pierwsza część "Resident Evil" też była świetna.