poniżej oczekiwań. Pierwsza część dużo lepsza. Dużo więcej nie wymyślili (te same stworki). Fabuła taka sama jak "28 Weeks Later" i innych tego typu filmach, chociaż to było wcześniej (kurde musze zmniejszyć ilość puntków dla "28WL"). Pare niedoróbek np. od kiedy w K-9 są dobermany, super latający motocylk(gdzie taki można kupić)i kiczowaty motyw ze snajperem-świerem na dachu wprost ze "Świta żywych trupów"(dno totalne). Daje aż 4 punkty tylko za Mile J. i Sienne Guillory.
Chyba czegoś tu nie kumam...przecież,to nic dziwnego,że stworków nie jest zbyt dużo. Primo dlatego, że ponoć są one konsekwencją virusa z pierwszej części i ewentualnie pewnych jego mutacji. A po drugie..musieli coś zostawić żeby w trójce było co pokazać:P
Bezpośrednie nawiązanie do jedynki jest całkiem fajne. Obejżałem sobie cały cykl(3części jak narazie) i w moim odczuciu są całkiem dobre jako całość. Ale podobno o gustach się nie dyskutuje;) pzdr
Takie samo gówno co cześć pierwsza. A nawet ciutke gorsze. Dretwizna i brak polotu. Zombiaki żałosne... Twórcy chyba nie grali nigdy w Resident Evil.
Dałem 4/10 jedynie za "GTA motherfucker!! " :D
Film ma całkiem niezłe otwarcie, IMO mocno nawiązujące klimatem do 2 części gry. Niestety niedługo musimy czekać na Millę i jej Matrixowe akcje, które całkowicie zabijają ten tytuł. Gatunek ten nie należy do specjalnie ambitnych, ale oczekiwać mozna znacznie więcej.
Do-kurde-kładnie:) Część druga jest już chyba tylko dobrą pozycją dla kogoś, kto nie zna serii gier RE i nie przywiązuje do nich jakiejś sentymentalnej wagi ( czytaj nie grał po nocach na PSX'ie w RE 1 czy 2 :p:P ). Bezsensowne sceny, w których Milla lata. No ale czemu się dziwić, przecież jest MUTANTEM! Hurra! X-Man część kolejna.
Jednak najbardziej w tym nieudolnym przedstawieniu zabolało mnie to, jak potraktowali Nemesis'a. Zrobili z niego na początku jakiegoś terminatora z tym całym osprzętowaniem, marionetkę, która buntuje się dopiero przy końcu, przypomina sobie, że podkochiwał się w Alice ( sic! ) i ginie od przywalenia jakimś małym helikopterem.
Pa-ro-dia.
Według mnie już "jedynka" RE wskazywała na to, że jeśli autorzy spróbują dodać w kolejnej części resztę znanych motywów z gry spalą cały film na oczach fanów serii wirtualnego pierwowzoru.
Mimo to przygotowali się to bójki i zadali fanom ( przynajmniej mi) prawego sierpowego po to, by lewym dobić w części trzeciej ( w której skapnęli się, że lepiej odejść trochę od hasła "na podstawie gry" i chwała im za to )
Resident Evil 2 - ocena 4/10 w sumie nie wiem za co... może za to, że udało mi się dotrwać do końca w nadziei, że zobaczę jednak COŚ dobrego.